Pasiekę założył prezes Koła Pszczelarzy Krzyki Mirosław Majcherek. – Tuż po tym, jak Rada Miejska Wrocławia zgodziła się na hodowlę pszczół w mieście, wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak zaproponował mi budowę takiej pasieki – powiedział Majcherek.
Majcherek umieścił na dachu Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego ule, w których zamieszkały trzy pszczele rodziny. – To pszczoły z gatunku Apis mellifera, bardzo miodne i bardzo łagodne – wyjaśnił Majcherek.
Wokół Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego rosną m.in. drzewa akacjowe. – Te akacje bez pszczół zginą, one zapylając je sprawią, że te drzewa przetrwają. Obecność pszczół w mieście to jedno z lekarstw na obumierający drzewostan – uważa pszczelarz.
Miód, który powstanie w pasiece będzie poddawany badaniom, które ocenią jego właściwości.
Majcherek podkreślił, że pszczoły muszą wrócić do miasta. – To owady, które są papierkiem lakmusowym mówiącym o stanie środowiska, w którym żyjemy. Jeżeli są pszczoły, to znaczy, że z tym środowiskiem nie jest najgorzej – powiedział pszczelarz.
W lipcu 2016 r Rada Miejska Wrocławia przyjęła uchwałę, która dopuściła hodowlę pszczół na terenach mieszkalnych w mieście.