W poniedziałek 17 kwietnia o świcie mieliśmy przymrozki i to nie byle jakie. Wystarczyło, że przy napływie powietrza arktycznego niebo rozpogodziło się, abyśmy mieli nawet 5 stopni mrozu na wysokości 2 metrów nad powierzchnią ziemi.
Tak zimno było m.in. na stacjach IMGW na Mazowszu, Lubelszczyźnie i Podkarpaciu. Wśród większych miast najzimniej było w Lublinie i Rzeszowie. Bez przymrozków na wysokości klatki meteorologicznej było na zachodzie i południu kraju.
Przy gruncie przymrozki pojawiły się w większości regionów kraju. Największe były w regionach wschodnich, gdzie np. w Lublinie, Ostrołęce i Kozienicach było minus 8 stopni, a w Olsztynie, Lublinie, Zamościu i Siedlcach minus 7 stopni.
To zła wiadomość dla sadowników, ponieważ kwiaty kwitnących wcześniej niż zwykle drzew owocowych mogły przemarznąć.
Źródło: TwojaPogoda
Zadne drzewa nie ulegly wymrozeniu! Co za bzdura.