Żywność jest bezpieczna, a zdrowa jest dieta
Sam temat bezpieczeństwa żywności jest złożony. Wpływa bowiem na niego wiele czynników: metody i rodzaj upraw, technologia uprawy, dobór odmian, nawożenie i ochrona, a kolejno oczywiście podróż żywności z pola na nasze stoły.
Warto pamiętać, że nie ma czegoś takiego jak zdrowa i niezdrowa żywność. Zdrowe mogą być dieta i styl życia. Żywność ma być bezpieczna. A żeby taka była, wyspecjalizowane jednostki naukowe określają stopień tego bezpieczeństwa łącząc ze sobą etap uprawy, zbioru, transportu, przetwórstwa, przechowywania, pakowania i w końcu sprzedaży. To nie jest łatwe zadanie, tym bardziej, że mamy do czynienia zarówno z czynnikami: ludzkim, technologicznych i środowiskowym. To wszystko wymaga opisania, uregulowania i ustalenia. Kto za to wszystko będzie odpowiadał?
Kto twierdzi, że żywność jest bezpieczna?
EFSA, czyli Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności ustala standardy, analizuje wyniki i kolejno określa, jakie są wytyczne dla Komisji Europejskiej i krajów członkowskich, jeśli pojawia się ryzyko dla zdrowia konsumentów.
Na przestrzeni ostatnich 5 lat wyniki monitoringu żywności dostępnej w UE są niemalże niezmienne. W ponad 97% wszystkich pobranych próbek żywności albo pozostałości pestycydów są w normie lub w ogóle ich nie ma (ok. 50%). Przekroczenia zdarzają się rzadko, podobnie jak wycofywanie żywności z rynku ze względu na przekroczenia zawartości pestycydów. Żywność jest regularnie badana, a produkty potencjalnie niebezpieczne dla człowieka są wycofywane z rynku.
Zarówno standardy jak i sam sposób badania żywności dostępnej w sklepach jest poprzedzony metaanalizami danych. Na tej podstawie określa się, jakie próby żywności się bada, w jakim czasie, w jakim miejscu i na jakie chemiczne lub naturalne skażenia.
Jak ustala się normy?
Normy na pozostałość pestycydów w żywności ustalane są jeszcze na etapie badań prowadzonych nad substancja czynną, która dopiero na kolejnym etapie stanie się środkiem ochrony roślin. Na etapie badań producent określa, jak rolnik będzie musiał stosować środek, aby żywność wyprodukowana z jego udziałem spełniała kryteria prawne. Na etapie badań toksykolodzy określają wartości takie jak NOEL, ADI. Na ich podstawie określane jest NDP, czyli ten najwyższy dopuszczalny poziom pozostałości pestycydów w żywności, który kontroluje się w handlu.
Żywność ekologiczna nie jest lepsza od konwencjonalnej
Dobrze znane są nieprawdziwe stwierdzenia: „żywność ekologiczna jest bezpieczniejsza”, „żywność ekologiczna jest restrykcyjnej kontrolowana a przez to lepsza”. Są one szkodliwe, ponieważ jest grupa ludzi, którzy rezygnują z jedzenia owoców i warzyw, gdyż nie stać ich na żywność ekologiczną, a nie chcą narażać się na pestycydy z żywności konwencjonalnej.
Nie mówi się lub bardzo rzadko mówi się o tym, że:
- żywność ekologiczna również jest „pryskana”,
- pestycydy stosowane w rolnictwie ekologicznym wcale nie są mniej toksyczne od tych stosowanych w rolnictwie konwencjonalnym,
- żywność ekologiczna wcale nie jest zdrowsza od konwencjonalnej.
Jak myć i jak żyć?
Do zadbania o bezpieczeństwo żywności nie potrzeba żadnych wynalazków – wystarczy myć owoce i warzywa pod bieżącą wodą. Jak mówią m.in. dr Jacek Postupolski z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego: staranne mycie owoców i warzyw w bieżącej wodzie bezpośrednio przed spożyciem, a tam, gdzie to konieczne, również ich obieranie, jest konieczne, aby można było w pełni korzystać z cennych dla organizmu składników, jednocześnie minimalizując możliwość powstawania zatruć pokarmowych.
źródło: informacja prasowa PSOR