Zakłada on, że glifosat miałby być przeznaczony jedynie do profesjonalnego użytku, nie mógłby być stosowany na terenie parków, w ogrodach oraz na placach zabaw ani niepotrzebnie nadużywany, czyli stosowany np. tam, gdzie z chwastami poradzą sobie „zwykłe” pestycydy. Nie mógłby też być używany do osuszania plonów.
Posłowie chcą także, aby Komisja Europejska przedłużyła autoryzację na stosowanie herbicydu o siedem, a nie jak pierwotnie planowano o 15 lat.
– To dobry kompromis. Pomaga zachować równowagę pomiędzy ochroną środowiska i ewentualną ochroną zdrowia a utrzymaniem funkcjonowania nowoczesnego rolnictwa – mówił podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu niemiecki europoseł, przewodniczący grupy Europejskiej Partii Ludowej (EPL) Manfred Weber.
– Dzisiejsze rolnictwo w dużej części polega na stosowaniu glifosatu. Oczywiście należy znaleźć nowe rozwiązania, ale na to potrzeba czasu – przekonywała francuska eurodeputowana Angelique Delahaye z EPL.
PE zaapelował również o opublikowanie wszystkich dotychczasowych badań dotyczących herbicydu, prowadzonych przez organ doradczy KE – Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA).
– Obawiamy się, że UE opiera swoje opinie na niepublikowanych danych dostarczanych przez producentów – mówiła niemiecka europosłanka Rebecca Harms z grupy Zielonych.
Glifosat to aktywna substancja stosowana głównie w środkach chwastobójczych. Na rynku istnieje od 1974 r. Preparat produkowany jest przez koncern Monsanto i wykorzystywany w jego flagowym produkcie – herbicydzie Roundup. Od kiedy ochrona patentowa wygasła w 2000 roku, glifosat jest sprzedawany przez wiele firm, na terenie Europy zarejestrowanych jest obecnie kilkaset produktów chwastobójczych zawierających glifosat, używanych do ochrony zbiorów.
Pod koniec czerwca wygasa aktualne pozwolenie na stosowanie tego produktu. Komisja Europejska wystąpiła z wnioskiem o przedłużenie zgody na kolejne 15 lat, czyli do 2031 r.
Zapewne nie miałaby z tym większego problemu, gdyby nie to, że dwa renomowane ośrodki badawcze wydały sprzeczne opinie dotyczące szkodliwości herbicydu.
Według będącej agendą Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem (IARC) glifosat może powodować raka. – Zaklasyfikowaliśmy go jako substancję „prawdopodobnie rakotwórczą dla ludzi”. Klasyfikacja ta poparta jest także silnymi dowodami na genotoksyczność tej substancji, którą może powodować zarówno czysty glifosat, jak i różne jego postaci – powiedziała PAP Veronique Terrasse z IARC.
Tymczasem, zgodnie z opinią EFSA, herbicyd wcale nie jest szkodliwy dla ludzi. – Z badań przeprowadzonych przez EFSA i przedstawionych w listopadzie ubiegłego roku wynika, że glifosat nie niesie rakotwórczego zagrożenia – tłumaczył rzecznik KE ds. zdrowia i środowiska Enrico Brivio.
Spór o glifosat trwa. Do konsensusu wciąż nie doszli także eksperci z 28 krajów członkowskich zasiadający w stałym Komitecie ds. Roślin, Zwierząt, Żywności i Pasz (tzw. PAFF), organie doradczym Komisji Europejskiej.
Czy przekona ich głos Parlamentu Europejskiego? Przyjęta w środę rezolucja ma co prawda charakter niewiążący, ale według unijnych ekspertów wysyła ona wyraźny sygnał polityczny Komisji.
– Głosowanie pokazało, że eurodeputowani chcą, żeby Komisja Europejska oraz kraje członkowskie skupiły się na lepszej ochronie zdrowia obywateli UE – ocenia Lisette van Vliet z międzynarodowej organizacji HEAL (Health and Environment Alliance). – Badania WHO udowodniły, że Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności nie jest nieomylny. Gdyby EFSA zrobiło tak dobrą robotę jak IARC, to nie byłoby nawet mowy o legalnym przedłużeniu zgody na glifosat”.
Co dalej? W maju odbędzie się kolejne spotkanie komitetu PAFF. Eksperci zagłosują nad przyjęciem bądź odrzuceniem propozycji KE. Aby wniosek został przyjęty, wystarczy poparcie kwalifikowanej większości głosów w PAFF. Jeśli większości nie będzie, ostateczna decyzja będzie należała do Komisji Europejskiej.
Źródło: