NIK poinformowała, że w Polsce zlikwidowano większość - 211 z 242 ustalonych do tej pory mogilników substancji toksycznych. Zwraca jednak uwagę, że ani ministerstwo środowiska, ani urzędy marszałkowskie nie mają pełnej wiedzy, czy na terenach po zlikwidowanych obiektach jest bezpiecznie.
Izba podkreśla, że tylko nieliczni starostowie prowadzą poszukiwania nieodkrytych jeszcze składowisk. – Może być to tykająca bomba ekologiczna – ostrzega NIK. 147 miejsc po 216 zlikwidowanych mogilnikach w ogóle nie była monitorowanych lub brakowało informacji na ten temat, nie zlecono m.in. odpowiedniego badania jakości wód podziemnych w sąsiedztwie zlikwidowanych obiektów. Takie badanie jest podstawowym wskaźnikiem świadczącym o braku skażeń pestycydami. W 37 przypadkach badania takie prowadzono, ale resort nie miał ich wyników – podał NIK.
Dotychczasowe koszty likwidacji mogilników wyniosły co najmniej 175 mln zł – podała NIK w raporcie. Większość środków pochodziła z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i funduszy wojewódzkich.
Za: pap
pg