Nowozelandzkie plantacje kiwi i inne uprawy sadownicze zaatakowała bakteria Pseudomonas syringae – najprawdopodobniej zawleczona na wyspy z zarażonymi nią produktami.
Pierwsze porażone plantacje znaleziono w 2010 r., obecnie szacuje się, że chorują rośliny na co czwartej plantacji. Jej rozprzestrzenienie się ma poważne skutki dla eksportu – jego spadek sięga 25% ilości owoców kiwi o wartości około 782 mln dolarów. W związku z wystąpieniem i rozszerzaniem się zasięgu tego patogenu Nowa Zelandia ogranicza także import owoców i warzyw.
Za: fruitinfo.ru
pg