Przemeblowanie w dotychczas suchej i słonecznej pogodzie przynosi nam niewielki układ niskiego ciśnienia, który znajduje się nad centralnymi regionami Polski. Napływa do nas ciepłe i wilgotne powietrze, które jest bardzo niestabilne, a więc skłonne do generowania groźnych zjawisk. O deszczu trudno jest powiedzieć, że jest niebezpieczny, zwłaszcza, że mamy suszę. Jednak prognozowane jego sumy do końca tygodnia nieustannie są bardzo duże, a miejscami nawet ekstremalnie duże, co może sprawić, że susza zmieni się w podtopienia.
Tak będzie m.in. na zachodnim Pomorzu, gdzie już teraz pada ulewie, a w ostatnich godzinach zdarzało się, że w ciągu zaledwie 60 minut spadało nawet 5 mm deszczu. W najbliższym czasie największych ulew spodziewamy się też w Wielkopolsce i na Kujawach.
Przed końcem tygodnia deszcz spadnie niemal w całym kraju, jednak nie oczekujmy, że wszędzie będzie go tyle samo. W północnej i centralnej części Polski spodziewamy się nie tylko opadów ciągłych o małej i umiarkowanej intensywności, ale również przelotnych o umiarkowanym i dużym natężeniu.
Podczas tych drugich w ciągu 1-2 godzin może spaść tyle deszczu, ile przez cały dzień podczas tych pierwszych. Najbardziej deszczowo będzie na Pomorzu, Kujawach i Mazurach oraz w górach, gdzie spadnie powyżej 50 mm deszczu, a lokalnie nawet do 100 mm.
Możliwe są podtopienia, zwłaszcza w miejscach, gdzie woda zwykle zbiera się po większych ulewach. Możliwe są też zalania dróg, pól, posesji i zabudowań.