6 czerwca odbędzie się w Brukseli kolejne spotkanie stałego Komitetu ds. Roślin, Zwierząt, Żywności i Pasz (PAFF), organu doradczego Komisji Europejskiej, w którym zasiadają eksperci z 28 państw członkowskich. KE ma nadzieję, że tym razem uda jej się przekonać przedstawicieli krajów UE do przedłużenia zgody na stosowanie substancji przynajmniej do momentu wydania naukowej opinii na temat glifosatu przez Europejską Agencję Chemikaliów (ECHA).
– Unijna procedura autoryzacyjna dotycząca pestycydów jest najsurowsza na świecie. Wydanie lub odnowienie licencji na stosowanie substancji aktywnej, takiej jak glifosat, poprzedzone jest latami naukowych badań i analiz. To rygorystyczny proces, polegający na wymianie ekspertyz pomiędzy Europejskim Urzędem Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) a 28 krajami członkowskimi – powiedział Andriukaitis. – Jednak zgodnie z prawem UE ostatnie słowo w tej sprawie należy do ECHA. Dlatego też Komisja zaproponowała Agencji przeprowadzenia naukowej oceny kancerogenności glifosatu. Opinia powinna być gotowa jesienią przyszłego roku, dlatego też apelujemy do państw członkowskich o to, żeby zgodziły się na techniczne przedłużenie licencji na stosowanie herbicydu na rok do półtora roku. Potem raport ECHA powinien rozwiać wszelkie wątpliwości – tłumaczył Andriukaitis.
Licencja na glifosat wygasa z dniem 1 lipca 2016 roku.
– Jeśli do tego czasu nie będzie zgody UE co do glifosatu, to autoryzacja nie zostanie odnowiona. Wtedy na krajach członkowskich spoczywał będzie obowiązek wycofania z rynku produktów zawierających glifosat – zaznaczył komisarz Andriukaitis.
Komisja ma nadzieję, że uda się dojść do konsensusu i że poniedziałkowe głosowanie przyniesie przynajmniej tymczasowe rozwiązanie problemu.
KE zamierza też przedstawić nowy projekt decyzji zawierający m.in. propozycję ograniczenia stosowania glifosatu w parkach, na placach zabaw i w ogólnie dostępnych ogrodach, ograniczenie używania herbicydu przed żniwami oraz wprowadzenie zakazu używania w produktach opartych na glifosacie surfaktantu POEA, środka ułatwiającego przenikanie glifosatu do roślin – zapowiedział unijny komisarz.
– Dotychczas nie udało nam się zdobyć kwalifikowanej większości głosów. 6 czerwca kraje członkowskie zagłosują więc ponownie nad tym, czy odnowić autoryzację. Jeśli wciąż nie będzie zgody na przedłużenie licencji, odwołamy się od decyzji do komisji apelacyjnej. W ostateczności KE może sama wydać zgodę na stosowanie glifosatu, nawet bez poparcia państw UE. Chcielibyśmy jednak, żeby była to decyzja kolektywna – powiedział Enrico Brivio, rzecznik Komisji Europejskiej.
Jak zaznaczają unijni urzędnicy, Komisja Europejska wydaje jedynie zgodę na stosowanie na terenie UE substancji aktywnej jaką jest glifosat. To kraje członkowskie podejmują ostateczną decyzję o tym, czy dopuszczą stosowanie herbicydu na swoim terytorium. I tylko od nich zależeć będzie, czy produkty zawierające glifosat znajdą się na krajowym rynku.
Przeciwni herbicydowi od dawna są ekolodzy i część polityków.
– Dzisiejsza propozycja KE odnośnie technicznego przedłużenia licencji na glifosat o kilkanaście miesięcy wygląda na próbę wycofania się Komisji z poparcia dla glifosatu” – ocenia belgijski europoseł Bart Staes z grupy Zielonych. „Cała kontrowersja wokół herbicydu rozpoczęła dyskusję o europejskim modelu gospodarki rolnej i o tym, w jak dużym stopniu polega on na stosowaniu toksycznych substancji. To szansa na to, żeby UE poszła w kierunku modelu zrównoważonej polityki rolnej – dodaje Staes.
Glifosat to substancja stosowana głównie w środkach chwastobójczych. Produkowana jest przez koncern Monsanto i wykorzystywana w jego flagowym produkcie – herbicydzie Roundup. Dyskusja w sprawie glifosatu rozgorzała w ubiegłym roku, kiedy dwie organizacje wydały odmienne opinie na temat jego szkodliwości.
Według należącej do Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem (IARC) glifosat może powodować raka. Natomiast zdaniem Europejskiego Urzędu Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), organu doradczego KE, herbicyd wcale nie jest szkodliwy dla ludzi.
Źródło: