II Seminarium Sadownicze w Szczyrzycu

ProCam zaprosił sadowników regionu Nowego Sącza, Limanowej, Raciechowic do odświeżenia sobie wiadomości czy uzyskania nowych dotyczących nowych możliwości ochrony sadów.
 
Adam Fura (ŚODR Modliszewice O/Sandomierz) przedstawił prognozy opracowane na podstawie analizy danych z ponad 40 stacji pomiarowych oddanych do dyspozycji ORD przez firmę ProCam. Latem ubiegłego roku w wielu sadach zaniechano ochrony (pierwszy skutek rosyjskiego embargo). W jesiennych miesiącach 2014 r. infekcje wtórne  trwały od 36 do ponad 80% dni. Grzybnia parcha przerastała tkanki niechronionych liści, wraz z opadającymi liśćmi patogen opadał na ziemię i kontynuował rozwój. Pierwsze otocznie parcha pojawiają się w opadłych liściach już w listopadzie. Miesiąc ten był ubiegłej jesieni ciepły, więc teraz możemy spodziewać się bardzo licznych dojrzałych zarodni i wczesnych wysiewów. A. Fura przestrzegał przed pokusą robienia oszczędności na ochronie – zwłaszcza w pierwszym okresie, podczas zwalczania infekcji pierwotnych. Popełnione w tym okresie błędy w ochronie koryguje się przez następne 2, 3 sezony. Dojrzałość zarodników workowych jest o około dwa tygodnie bardziej zaawansowana, niż w ubiegłym sezonie.
Problemem stają się wymagania sieci handlowych – (u nas robią to już Lidl, Aldi) wymagających owoców z zawartością do 70% maksymalnej dopuszczalnej zawartości pozostałości najwyżej czterech substancji aktywnych. Trzeba więc zwracać uwagę już w okresie po kwitnieniu drzew na okresy, w jakich można wykrywać substancje aktywne używanych preparatów. Zwłaszcza te dwuskładnikowe zawężają sadownikowi pole manewru w końcówce sezonu (parch przechowalniczy, szara pleśń).
 
Nowością do wykorzystania przeciwko zarazie ogniowej jest polski nawóz z serii produktów nanocząsteczkowych – Viflo Cu + B.  Do 7 dni po infekcji jest skuteczny bardziej niż antybiotyk. Sprawdził się między innymi w ubiegłym roku na ‘Gali’ w Lipowej eliminując uciążliwą (kwatera 60 ha) pracę przy wycinaniu porażonych pędów. 
 
Wczesną wiosną warto zwrócić uwagę na mszycę jabłoniową i pozostałe ich gatunki. Według literatury ten pierwszy z nich daje 12-16 pokoleń rocznie. Tymczasem w gorące lata ich liczba może wzrosnąć do 25. Potrzebna jest więc lustracja co około 6 dni. Oleje parafinowe  zwalczają też przędziorki (poza jajami) i opóźniają rozwój parcha o kilka dni.

 

Adam Fura

Bawełnica korówka bardzo często zaskakuje – niewidoczna wiosną, około 2 tygodnie po kwitnieniu ujawnia się i sprawia kłopoty. Zwalczanie opryskiwaniem – Movento 100 2 tygodnie SC po kwitnieniu, można później kontynuować nawozem Siltac – wytwarza on „siatkę” na ciele szkodników, dusi je. Nie pozostawia pozostałości, zwalcza mszyce, przędziorki, miodówki. Nie wolno go mieszać z nawozami wapniowymi, zabiegi nimi powinny mijać się o 5 dni z zabiegami Siltacem. Na ‘Golden Deliciousie’ jego stężenie nie może przekraczać – 1,5 l/ha, na innych odmianach – 2,0 l/ha.
 

Masai (tebufenpyrat), znany jako Pyranica w uprawach szklarniowych – przeciwko przędziorkom, ale nie jest zalecany w IP, szkodliwy dla dobroczynka. 
 
Bartłomiej Pasoń przypomniał Cupros 50 WP – preparat jest zarejestrowany jako dolistny nawóz miedziowy. Ma działanie fungistatyczne podobne do popularnych fungicydów miedziowych. Korzyścią „uboczną” jego stosowania jest więc wykazanie w ewidencji zabiegów ograniczenie zużycia preparatów miedziowych w ochronie sadu. Warto zwrócić też uwagę na zawierający fosforyny Profos 100 WP. 
 
Nawozy z serii ProHorti – oprócz makroskładników dostarczają roślinom również mikroelementów. Należy je wykorzystywać w ilościach 3-5 kg na hektar.

Z nawozów doglebowych firma poleca Pro Horti Complex – jest bezchlorkowy, granulowany, łatwo rozpuszczalny. Bardzo szybko ujawniają się efekty użycia Pro Horti Micro Amin Mg – reakcja rośliny widoczna już po 3 dniach od nawożenia. Kolejny nawóz z tej serii – ProHorti mrówCa – zawiera 70% wapnia w formie mrówczanu wapnia, najłatwiej przyswajalnej przez rośliny formy tego pierwiastka.
 
Tomasz Gasparski zwracał uwagę na strategię antyodpornościową w ochronie sadów i jagodników. Na początek poinformował o zmianach w rejestracji Envidoru –został dopuszczony do ochrony truskawki, porzeczek, maliny. Zwalcza – oprócz wymienionego w etykiecie przędziorka owocowca i chmielowca także przędziorka rubinowca. Ogranicza wielkopąkowca porzeczkowego.

Tomasz Gasparski

Na początku sezonu należy wykorzystać oleje parafinowe, o czym już wspominał Adam Fura. Warto – dzięki lustracjom – zróżnicować zabiegi w swoim sadzie. Różne kwatery mogą być w różnym stopniu zagrożone przez choroby czy szkodniki. Uwzględnienie tego może pozwolić na oszczędności – choćby w wykorzystaniu drogich preparatów czy osłabieniu ewentualnego zjawiska narastania odporności. Kluczem do sukcesu jest optymalny termin zabiegu. W tym najlepszym terminie można użyć nieco niższej dawki – jeśli młodsze stadium szkodnika takie rozwiązanie umożliwia. Młode stadia larwalne (zwłaszcza miodówek) są łatwiej zwalczane. Najskuteczniejsze preparaty warto zarezerwować sobie na sytuacje poważnego zagrożenia.

Przy omawianiu najnowszych preparatów firmy Bayer – Luna Experience 400 SC i Luna Sensation 500 SC przypomniał o ostrożności w wykorzystywaniu preparatów z grupy chemicznej SDHI, by częstymi zabiegami nie „spalić” nowej grupy substancji aktywnych.
 

[NEW_PAGE]

Artur Srokosz (BASF) przedstawił  nieznany jeszcze szerzej Faban 500 S.C. i przypomniał już znany (Regalis ) produkty reprezentowanej przez siebie firmy. Dwuskładnikowy Faban jest skuteczniejszy niż mieszaniny zbiornikowe preparatu kontaktowego z systemicznym. Dzięki nowej formule opartej na kokryształach i wykorzystującej adjuwanty produkt zapewnia skuteczność w szerokim spektrum temperatur, utrzymywanie stałego stężenia substancji aktywnej na liściach przez długi czas, podwójną warstwę ochronną przed infekcją.

Artur Srokosz

Regulowanie wzrostu drzew za pomocą Regalisu wymaga dwóch zabiegów tym środkiem, bowiem działanie  jego substancji aktywnej trwa właśnie około jednego miesiąca. Jeden zabieg nie pozwoli więc na osiągnięcie oczekiwanych rezultatów. Natomiast po dwóch opryskiwaniach rolę inhibitora wzrostu przejmują rosnące zawiązki owoców. Używając Regalisu warto zadbać o kwasowość wody w granicach 4pH-5,5pH. W tym jej zakresie blaszki liściowe są bardziej przepuszczalne dla preparatu, łatwiej i szybciej jest wchłaniany (ważne zwłaszcza przed deszczem). Według opinii sadowników holenderskich nawet późno i jednokrotnie użyty Regalis pomaga w zawiązywaniu pąków kwiatowych na przyszły rok – w Holandii jest używany tylko w tym celu.

 

Tomasz Chochorowski przypomniał o zmianie znaku firmowego, pod którym obecnie sprzedawane są środki ochrony roślin niegdyś produkowane przez Organikę Azot w Jaworznie. Obecnie oferuje je Synthos  Agro w nowych opakowaniach (na rynku będą jeszcze obecne tak samo nazywające się preparaty w poprzednich, starych opakowaniach). 

Tomasz Chochorowski

Środki miedziowe tego producenta są dopuszczone także do ochrony upraw ekologicznych. Natomiast Treol należy do grupy olejów parafinowych – środków, o których przydatności mówili już inni prelegenci II Seminarium w Szczyrzycu. Znany sadownikom Sadoplon 75 WP może być używany nadal (w niższych już dawkach) do opryskiwań profilaktycznych roślin jak i do odkażania gleby. Frosad jest preparatem zabezpieczającym przed skutkami przymrozków, zaś Orkan 350 SL – herbicydem dedykowanym sadownictwu.

 
pg 

 

Related Posts

None found

Poprzedni artykułUbezpieczyciel będzie wypłacał odszkodowanie za szkody łowieckie?
Następny artykułMniej jabłek w Turcji

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.