Integrowana produkcja
Dr Ewa Konys (fot. 1), zastępca wojewódzkiego inspektora Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Poznaniu, przedstawiła zasady integrowanej produkcji (IP) szparagów. Wspomniała o początkach tej produkcji, którą w krajach europejskich zaczęto wdrażać na przełomie lat 70. i 80. ub.w., a w Polsce dzięki zaangażowaniu prof. dr hab. Edmunda Niemczyka z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach – już na początku lat 90.
– Wdrażanie integrowanej produkcji w naszym kraju ograniczyły sieci handlowe, które nie honorowały certyfikatów IP, a zaczęły wymagać własnych atestów lub certyfikatów Global- GAP. Producent chcący przystąpić do systemu IP, powinien zgłosić się do terenowej placówki PIORiN w celu nadania numeru indentyfikacyjnego, musi również odbyć 16-godzinne szkolenie (ważne przez 5 lat) oraz zobowiązany jest do prowadzenia notatnika, w którym wpisuje się wszystkie zabiegi wykonywane na plantacji. Gospodarstwa, w których prowadzona jest integrowana produkcja podlegają corocznej kontroli (jednokrotnie w trakcie wegetacji). Ponadto płody rolne mogą być skontrolowane na obecność pozostałości ś.o.r. i metali ciężkich. Certyfikat IP wydaje wojewódzki inspektor ORiN, właściwy ze względu na miejsce zamieszkania plantatora – mówiła E. Konys.
Fot. 1. Ewa Konys mówiła o zasadach integrowanej produkcji
Rynek szparagów
Dr inż. Michał Trzęsowski (fot. 2) z Wielkopolskiej Gildii Rolno-Ogrodniczej w Poznaniu informował o – sytuacji ekonomicznej na rynku szparagów. Ubiegłoroczny sezon ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe należał do niezbyt udanych pod względem opłacalności produkcji tego warzywa. Bezśnieżna zima i temperatura poniżej –20°C w lutym wpłynęły na słabą jakość wypustek (parcenie). Niekorzystna dla plonowania szparagów była także wysoka temperatura panująca w kwietniu, co spowodowało kumulację podaży. W 18. tygodniu 2012 r. (przełom kwietnia i maja) cena szparagów na poznańskim rynku hurtowym osiągnęła rekordowo niski poziom – 4,33 zł/kg (za wypustki I klasy jakości), podczas gdy w analogicznym okresie 2011 r. wynosiła 8,13 zł/kg – mówił prelegent.
Fot. 2. Michał Trzęsowski przedstawił informacje z rynku szparagów
– Analizując średnie ceny szparagów w minionym roku, można stwierdzić, że były dość wysokie, ale ze względu na niskie plony – opłacalność produkcji była gorsza niż w poprzednich latach – przekazał M. Trzęsowski. Wykładowca poinformował również, że od kilku sezonów obserwowany jest znaczny wzrost importu szparagów – głównie z Peru, skąd dostawy realizowane są prawie przez cały rok. Ponadto na nasz rynek importowane są szparagi z Grecji i Hiszpanii (w marcu br. oferowano je w cenie 11,00 zł za 0,5 kg).
Nawadnianie szparagarni
Dr Roman Rolbiecki (fot. 3) z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy przedstawił wyniki doświadczeń potwierdzających pozytywny wpływ nawadniania na wzrost i plonowanie szparagów. – Nawadniane rośliny wytwarzały większą powierzchnię asymilacyjną w porównaniu z nienawadnianymi, dzięki czemu miały większe możliwości gromadzenia asymilatów. Składniki te (węglowodany) wykorzystywane są przez rośliny w kolejnym roku do tworzenia wypustek. Wyniki badań z lat 80. ub.w. wskazywały, że szparag ma niskie potrzeby wodne, ale warto wiedzieć, że w tamtych latach badane były odmiany dwupienne, a obecnie większość odmian jest męskich o bardzo wysokim potencjale plonotwórczym, ale również o znacznie wyższych wymaganiach wodnych.
Fot. 3. O tym dlaczego warto nawadniać szparagarnię mówił Roman Rolbiecki
[NEW_PAGE]Okres nawodnieniowy szparaga przypada w czasie wzrostu pędów asymilacyjnych, który na plantacji nieplonującej rozpoczyna się od 1 czerwca do końca sierpnia. W tym okresie rośliny szparaga są najbardziej wrażliwe na niedobory wody. Na plantacjach plonujących jest to okres od zakończenia zbiorów wypustek do końca sierpnia. Nie należy nawadniać szparagarni dłużej niż do końca sierpnia, ponieważ rośliny muszą mieć czas na przejście w okres spoczynku. Przedłużenie nawadniania powoduje, że rośliny intensywnie rosną, ale wraz ze skracającym się dniem nie zwiększa się ich powierzchnia asymilacyjna, a rośliny zaczynają czerpać składniki pokarmowe z karpy – przestrzegał prelegent. Najlepszym sposobem nawadniania szparagarni jest nawadnianie podpowierzchniowe za pomocą linii kroplujących, instalowanych przed założeniem plantacji Na istniejących plantacjach można rozkładać linie nawadniające w rzędach roślin lub stosować deszczowanie.
R. Rolbiecki informował, że niewielu producentów monitoruje wilgotność gleby i sumę opadów, podczas gdy sterowanie nawadnianiem upraw jest bardzo proste, wystarczy do tego zwykły tensjometr glebowy lub czujnik watermark. – W celu monitorowania wilgotności gleby w szparagarni należy zastosować dwa tensjometry – pierwszy na głębokości 25 cm, a drugi – poniżej 50 cm. Pierwszy z tensjometrów – informuje kiedy należy rozpocząć nawadnianie, a drugi – kiedy je zakończyć – przekazywał wykładowca.
Zakładanie plantacji
Prof. dr hab. Mikołaj Knaflewski (fot. 4) z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu informował o zasadach zakładania szparagarni (fot. 5). – Główny koszt założenia szparagarni to kupno karp, których cena waha się od 0,60– 2,00 zł/szt. (cena nasion wynosi od 0,40 do 6,00 zł/szt.). Ze względu na tak wysokie koszty materiału nasadzeniowego już na etapie planowania założenia szparagarni należy zadbać o uzyskanie jak najwyższego plonu. Plantacji nie należy lokalizować na stanowisku po szparagach, ponieważ nawet po upływie 20 lat pozostaje tam 10% korzeni starych karp, które mogą być siedliskiem np. Fusarium spp. Ponadto do uprawy szparaga nie nadają się miejsca zacienione, o nierównej powierzchni, podmokłe (wody gruntowe powinny być na głębokości minimum 1 m), kamieniste czy o zbyt ciężkich glebach. Warto pamiętać, że jest to inwestycja na 12–13 lat, stąd powinna być dobrze przemyślana – podkreślał wykładowca.
Fot. 4. Zasady zakładania plantacji omówił Mikołaj Knaflewski
Fot. 5. Przed założeniem szparagarni należy zwalczyć chwasty i uzupełnić składniki pokarmowe w glebie
Odpowiednie stanowisko pod szparagarnię, zdaniem M. Knaflewskiego stanowi gleba lekka (piasek zalegający na glinie lub piasek gliniasty) o pH 6,0–7,0. – Przed założeniem szparagarni trzeba zwalczyć chwasty, np. jednym z preparatów zawierających glifosat. Niezbędne jest również nawożenie mineralne, którego dawki powinny być ustalane na podstawie wyników analizy chemicznej gleby. Przeciętnie przed założeniem plantacji wynoszą one: 50–150 P2O5, 150–250 K2O, 50–150 MgO, możliwe jest stosowanie nawozów wieloskładnikowych, zawierających niewielkie ilości azotu, np. Polifoska 5, Suprofos 26, Lubofoska – mówił prelegent. Ponadto ważny jest wybór odpowiedniej odmiany – różnią się one m.in. siłą wzrostu, od której to cechy zależy rozstaw sadzenia. Spośród nowych, męskich odmian powszechnie uprawiane są m.in. Gymlin, Backlim, Grolim, Ravel, Avalim czy Herkalim. Spośród odmian dwupiennych dość często uprawia się np. Alpha, Eposs i Rambo.
– Kupując karpy szparagów należy zwrócić uwagę, aby nie były one przesuszone, zbyt małe, porażone przez choroby, o nielicznych lub cienkich korzeniach i pąkach oraz z wyłamanymi pąkami. Jeżeli karpy są różnej wielkości, to przed sadzeniem należy je przesortować. Optymalnie karpa powinna mieć 10–15 korzeni, 4 lub 5 pąków i masę 35–50 g. Odległość między karpami w rzędach powinna wynosić 33 cm, a pomiędzy rzędami – 170–190 cm (w Niemczech międzyrzędzia wynoszą 200 cm, a w uprawach ekologicznych – 250 cm). Maksymalna długość rzędów to 150 m – przekazywał wykładowca.
M. Knaflewski zachęcał również ogrodników do uprawy szparagów na zielone wypustki, których udział w światowej produkcji w stosunku do bielonych wynosi ponad 60%. Zaletą uprawy tego gatunku na zielone wypustki (fot. 6), jest mniejsza pracochłonność i dużo łatwiejszy zbiór, a także brak konieczności usypywania wałów niż jak to ma miejsce w przypadku bielonych. Wiosną wcześniej rozpoczyna się zbiór, ale niestety rośliny są bardziej narażone na przymrozki. Zbiory należy zakończyć do połowy czerwca. Do wad produkcji zielonych szparagów należy mniejszy plon i większy udział wypustek poza wyborem (krzywe i z luźną główką) w porównaniu z produkcją bielonych szparagów.
Fot. 6. Zaletą uprawy szparagów na zielone wypustki jest mniejsza pracochłonność produkcji
Spośród odmian szparaga, do uprawy na zielone wypustki nadają się np. Gymlin, Hannibal, Cumulus, Mondeo, Ravel, Grolim. Zakładając plantację szparagów zielonych stosuje się takie same odległości między roślinami i rzędami, jak dla szparagów bielonych, zawsze więc ogrodnik może przestawić się na produkcję określonego rodzaju wypustek (fot. 7). Zazwyczaj zalecane jest zagęszczenie 15–18 tys. roślin/ha. Karpy sadzi się na głębokość 12–20 cm.
Fot. 7. Producent może się zdecydować na produkcję wypustek zielonych lub bielonych
Choroby i szkodniki szparagów
Prof. dr hab. Zbigniew Weber (fot. 8) z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu mówił o chorobach występujących na plantacjach szparaga. – Jednymi z bardziej niebezpiecznych są choroby wirusowe, których do tej pory na szparagach zidentyfikowano ok. 10, m.in. wirusy mozaiki ogórka, tytoniu czy lucerny oraz typowe dla tego gatunku – wirus szparaga 1 oraz 2. Mogą one nie wywoływać objawów, ale ich obecność istotnie wpływa na pogorszenie plonowania. Warto też pamiętać, że rośliny zakażone przez wirusy są bardziej podatne na choroby grzybowe. Wirusy rozprzestrzeniane są głównie przez mszyce, a także podczas zbioru (na nożach używanych do cięcia wypustek). W celu ochrony szparagów przed wirusami powinno się używać zdrowych nasion i karp oraz zwalczać mszyce – informował wykładowca.
Fot. 8. O głównych chorobach występujących na plantacjach szparagów mówił Zbigniew Weber
[NEW_PAGE]Spośród chorób grzybowych, do najczęściej występujących w szparagarni prelegent zaliczył Fusarium oxysporum oraz F. proliferatum wywołujące fuzariozę szparaga. Choroba ta objawia się osłabieniem wzrostu czy ordzawieniem wypustek, a także zamieraniem roślin. Źródłem patogenów mogą być nasiona, karpy oraz zakażona gleba.
W profilaktyce ochrony szaragów przed chorobami ważne jest, aby nie zbierać zbyt długo wypustek, ponieważ przedłużające się zbiory osłabiają karpę i przyczyniają się do większej jej podatności na choroby. Nie należy zakładać nowych plantacji w bliskim sąsiedztwie już istniejących. Na silnie porażonych przez choroby plantacjach wskazane może okazać się zastosowanie środków chemicznych, jednak obecnie w Polsce nie ma żadnych fungicydów ani zoocydów zarejestrowanych do ochrony tego gatunku przed chorobami i szkodnikami. Prelegent zachęcał plantatorów, aby poczynili starania o rozszerzenie rejestracji środków ochrony roślin, które są stosowane np. w niemieckich szparagarniach.
Dr Beata Borowiak-Sobkowiak (fot. 9) z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu omówiła szkodniki żerujące na szparagach. Jak przekazała, na częściach nadziemnych mogą występować poskrzypki – szparagowa i dwunastokropkowa, trzep szparagówka, mszyce – szparagowa i trzmielinowo- -burakowa, zmienik lucernowiec, barczyniec owocowy oraz wciornastki. Na częściach podziemnych (korzeniach, karpach) oraz dolnych częściach łodyg mogą natomiast żerować szkodniki wielożerne, np. larwy motyli (rolnice), pędraki, drutowce, larwy śmietek (kiełkówki i glebowej) oraz larwy miniarki szparagowej.
Najczęściej występującymi szkodnikami w szparagarni są poskrzypki dwunastokropkowa oraz szparagowa, które uszkadzają gałęziaki, a larwy tej pierwszej mogą żerować również na owocach. Często występuje także trzep szparagówka. Larwy tego szkodnika żerują w pędach (samica składa jaja do części wierzchołkowej) przemieszczając się w kierunku karpy, które wskutek tego żółkną i zamierają. Monitoring nalotu tego szkodnika na plantację można prowadzić wywieszając na przełomie kwietnia i maja żółte tablice lepowe w ilości 5 szt./ha. Kolejnym zagrożeniem dla szparagów są mszyce, żerujące na gałęziakach (powodują szczotkowatość pędów). W ciągu roku rozwija się nawet kilkanaście pokoleń tego szkodnika. Szkodliwość mszyc polega nie tylko na wysysaniu soków i osłabianiu roślin, ale również na niebezpieczeństwie przenoszenia chorób wirusowych. Próg szkodliwości to obecność pierwszych kolonii na co 10 roślinie. Warto stworzyć na plantacji warunki sprzyjające występowaniu owadów będących naturalnymi drapieżcami mszyc, np. biedronek, złotooków czy larw bzygowatych.
Fot. 9. Beata Borowiak-Sobkowiak poinformowała o szkodnikach żerujących na szparagach
Obecnie na polskim rynku nie ma zarejestrowanych żadnych środków owadobójczych do stosowania na plantacji szparagów, dlatego producentom pozostają jedynie metody agrotechniczne, ograniczające występowanie szkodników, takie jak wycinanie pędów, na których widoczne są objawy żerowania szkodników czy stosowanie pułapek albo preparatów działających mechanicznie na szkodnika. B. Borowiak-Sobkowiak zachęcała uczestniczących w konferencji producentów do złożenia wniosków do MRiRW o rozszerzanie (na zasadzie wzajemnego uznawania) etykiet środków ochrony roślin o uprawy małoobszarowe, w tym m.in. szparaga. Argumentowała, że np. w Niemczech do stosowania w szparagarniach jest obecnie zarejestrowanych ok. 30 insektycydów.
Oferta firm
Podczas konferencji zaprezentowano również ofertę francuskiej firmy Europlastic oferującej folie ogrodnicze do ściółkowania plantacji w celu zabezpieczenia przed wyrastaniem chwastów, do płaskiego okrywania upraw, aby przyspieszyć wzrost roślin czy do przykrywania tuneli foliowych. W uprawie szparagów zazwyczaj stosowana jest folia do przykrywania wałów (fot. 10). Podczas konferencji przedstawiciele firmy Europlastic zaprezentowali nowość – folię biodegradowalną przeznaczoną do ściółkowania gleby w szparagarni. Ma ona drobne otwory, przez które mogą swobodnie wyrastać wypustki szparagów, ale jednocześnie folia chroni glebę przed wyrastaniem chwastów. Ze względu na to że folia jest biodegradowalna nie ma problemu z jej utylizacją. Folie do stosowania w szparagarni zaprezentowała również firma Ceres. Natomiast ofertę odmian szparagów przedstawiły firmy Bejo Zaden, a także Poland Plants.
Fot. 10. Podczas spotkania zaprezentowano m.in. ofertę folii do okrywania wałów
Aleksandra Andrzejewska
Fot. 1-10 A. Andrzejewska
Artykul pochodzi z numeru 6/2013 „Hasła Ogrodniczego”