X Jubileuszowa Konferencja …

… z cyklu Racjonalna Technika Ochrony Roślin, tradycyjnie organizowana przez Instytut Ochrony Roślin–PIB, Instytut Ogrodnictwa, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Państwową Inspekcję Ochrony Roślin i Nasiennictwa odbywa się w Poznaniu 14 i 15 listopada.

Uroczystego otwarcia obrad dokonała – prof. dr hab. Danuta Sosnowska (fot. 2), dyrektor IOR–PIB w towarzystwie prof. dr. hab. Tadeusza Praczyka, zastępcy dyrektora ds. naukowo-badawczych.

Co dwa lata grono specjalistów – naukowców z branżowych placówek badawczych (instytutów i uczelni), pracowników PIORiN, ośrodków doradztwa rolniczego, producentów i polskich przedstawicieli przedsiębiorstw oferujących sprzęt i podzespoły do opryskiwaczy, grup rolniczych dyskutuje o problemach związanych z tą tematyką.

Podczas obecnego spotkania rozmawiano między innymi o zmianach prawnych, jakie czekają nas w dziedzinie ochrony roślin, szczególnie korespondującymi z technicznymi jej aspektami. Nowe przepisy prawne, w formie projektu ustawy o środkach ochrony roślin, w październiku i listopadzie były omawiane przez parlamentarzystów i być może już niedługo wejdą w życie – zapowiedział Krzysztof Kielak (fot. 3), naczelnik wydziału kwarantanny i ochrony roślin departamentu hodowli i ochrony roślin MRiRW. Bazą dla tych przepisów była dyrektywa unijna, na której w tworzeniu prawa mają wzorować się wszystkie kraje członkowskie. Sporo z tych przepisów w Polsce już obowiązuje od lat.

Fot. 2 Prof. dr hab. Danuta Sosnowska i prof. dr hab Tadeusz Praczyk

Fot. 3. Krzysztof Kielak

System badania opryskiwaczy samojezdnych, zaczepianych i zawieszanych rolniczych i sadowniczych jest już w Polsce dosyć dobrze rozwinięty, jak informował Grzegorz Gorzała (fot. 4) z wydziału ochrony upraw i techniki PIORiN. Na koniec 2011 r. w eksploatacji znajdowało się 329 332 przebadanych opryskiwaczy, w tym 305 897 polowych i 23 435 sadowniczych. Już wkrótce lista urządzeń wykorzystywanych do ochrony roślin, które wg nowych przepisów będą wymagały kontroli i atestacji, poszerzy się o specjalistyczny sprzęt montowany na statkach powietrznych (do zabiegów agrolotniczych), pojazdach szynowych, oraz używany do zabiegów pod osłonami – mówił Rafał Kołodziejczyk (fot. 5), główny specjalista w departamencie hodowli i ochrony roślin MRiRW. Wyłączone z tego obowiązku będą opryskiwacze ręczne i plecakowe. Prelegent poinformował także, że do 31 grudnia 2020 r. ograniczany będzie sposób badania sprawności technicznej opryskiwaczy polegający na kontrolowaniu jednostkowego wydatku z rozpylaczy. Główną metodą ma pozostać badanie na podstawie rozkładu poprzecznego cieczy. Projekt ten wzbudził sporo emocji wśród zgromadzonych, od lat bowiem nie mogą oni dojść do porozumienia, która metoda jest wiarygodniejsza. Z tego też względu w Polsce dopuszczone na razie są obie. Obowiązkowa będzie także regularna kalibracja opryskiwaczy przed ich używaniem, a szczegółowe instrukcje dla użytkowników sprzętu są w trakcie realizacji.

Fot. 4. Grzegorz Gorzała

Fot. 5. Rafał Kołodziejczyk

W pierwszym dniu obrad sporo czasu poświęcono także rozpylaczom, głównie eżektorowym (zwanych także inżektorowymi). Ich zaletą jest niewątpliwie to, że jak argumentowali zgromadzeni, „wybaczają błędy” operatora sprzętu. Na dużych powierzchniach trudno bowiem co chwila np. z powodu silnych podmuchów wiatru, zmieniać rozpylacze. Grube krople przez nie produkowane nie ulegają łatwo znoszeniu. Bardzo dobrze z powodu swojej masy penetrują także zwarty łan roślin, przedostając się w jego najniższe partie. Natrafiająca na przeszkodę napowietrzona kropla rozpryskuje się na wiele drobnych, pokrywając dość dokładnie roślinę, także dolne strony liści. Czas na promocję mieli także krajowi producenci rozpylaczy (m.in. Marian Mikołajczak wytwarzający polimerowe rozpylacze szczelinowe MMAT) oraz polscy przedstawiciele koncernów – Jan Bott (ceramiczne rozpylacze Albuz), czy Jacek Król, licencjonowany sprzedawca TeeJet.

Katarzyna Kupczak
Fot. 1–5 K. Kupczak     

Related Posts

None found

Poprzedni artykułPolska traci miliardy złotych rocznie
Następny artykułNa Opolszczyźnie wystąpili o 85,2 mln zł kredytów preferencyjnych

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.