W Małopolsce rozpoczął się kurs pszczelarski, którego organizatorem jest Wojewódzki Związek Pszczelarzy (WZP) w Krakowie. Jest to już 5. edycja szkoleń, które cieszą się coraz większym zainteresowaniem, nie tylko osób zawodowo zajmujących się pszczołami. O kursach opowiada mgr Przemysław Szeliga, wiceprezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Krakowie, a jednocześnie pszczelarz, zajmujący się głównie hodowlą matek w pasiece liczącej prawie 150 rodzin pszczelich.
Redakcja: Panie Prezesie, czego uczycie na kursach pszczelarskich?
Przemysław Szeliga: Tematyka tych zajęć jest bardzo rozległa i dotyczy: biologii pszczoły miodnej i rodziny pszczelej, gospodarki pasiecznej, bazy pokarmowej pszczół, marketingu w pszczelarstwie, produktów pszczelich, sprzętu pasiecznego, chorób pszczół, prac hodowlanych, przepisów prawnych w pszczelarstwie. W kursach uczestniczą zarówno pszczelarze jak i osoby, które chcą zdobyć lub pogłębić swoją wiedzę z tej dziedziny. Założeniem kursu jest przygotowanie pszczelarzy do zdawania egzaminu na stopień robotnika wykwalifikowanego lub/oraz mistrza w zawodzie pszczelarz. W tym roku mamy jednak sytuację nietypową, ponieważ prawie połowa grupy, to osoby które nie miały jeszcze kontaktu z pszczołami, nie są pszczelarzami i nie uczestniczą w kursie po to aby zdawać egzamin zawodowy.
Co skłania osoby nie związane z pszczelarstwem do uczestniczenia w takich zajęciach?
Pszczelarstwo cieszy się dużym zainteresowaniem, a brakuje miejsc, gdzie można zdobyć wiedzę z tej dziedziny. Myślę, że ludziom nie wystarcza internet i fora internetowe, potrzebują kontaktu ze specjalistami, z praktykami.
Mówiąc o specjalistach ma Pan na myśli kadrę prowadzącą zajęcia?
Wykładowcy, którzy prowadzą to szkolenie nie są przypadkowi. Agencja Rynku Rolnego, która nadzoruje te kursy, nakłada pewne wymagania dotyczące także wykładowców. Jeśli chodzi o zajęcia teoretyczne, wykładowcami są osoby posiadające wyższe wykształcenie (ukończone studia co najmniej magisterskie) w danej dziedzinie lub mające tytuł mistrza pszczelarskiego i co najmniej 10 letnią praktykę w zawodzie. Z kolei zajęcia praktyczne prowadzą instruktorzy posiadający tytuł pszczelarski mistrza w zawodzie.
Jak długo trwa kurs pszczelarski?
Co roku odbywa się on od stycznia (lutego) do maja i obejmuje 8 spotkań weekendowych (sobota, niedziela). Harmonogram przewiduje 95 godzin zajęć teoretycznych i 28 godzin praktycznych zajęć w pasiece. Już od 3. lat współpracujemy z Zespołem Szkół Ponadgimnazjalnych w Giebułtowie k. Krakowa, gdzie odbywają się zajęcia zarówno teoretyczne jak i szkolenia w pasiece. Dodatkowym atutem współpracy jest możliwość zapewnienia noclegów i wyżywienia dla kursantów w miejscu szkolenia.
Wspomniał pan o ARR, czy Agencja pomaga w finansowaniu tego przedsięwzięcia?
Kurs pszczelarski jest projektem realizowanym w ramach „Krajowego Programu Wsparcia Pszczelarstwa w Polsce”. Związek finansuje całe szkolenie, a po jego zakończeniu otrzymuje refundację z ARR, która jest jednostką administrującą środkami przeznaczonymi na ten cel. Kurs jest finansowany w 50% przez Komisję Europejską, drugą połowę środków zabezpiecza ARR. Obecnie dana jednostka (np. związek pszczelarski) może zorganizować jeden taki kurs w ciągu roku. Oczywiście, odpowiednio wcześnie, czyli jesienią roku poprzedzającego kurs do ARR kierowany jest projekt i wniosek o wsparcie tego przedsięwzięcia. W tym roku WZP w Krakowie otrzymał największą pulę środków spośród wszystkich jednostek, które złożyły wnioski. Ale też projekt szkoleniowy realizowany przez nasz związek jest największy w Polsce. W czasie trwania kursu ARR kontroluje zgodność prowadzonych zajęć z harmonogramem, a po jego zakończeniu kontrolowana jest cała dokumentacja i na tej podstawie otrzymywana jest refundacja kosztów.
Jakie są zatem rzeczywiste koszty uczestnictwa w kursie?
Nasi kursanci ponoszą tylko koszt wpisu wynoszący 190 zł. Kwota ta obejmuje koszty administracyjne i podatku VAT. Reszta kosztów jest najpierw pokrywana przez WZP, potem refundowana przez ARR w ramach projektu. A rzeczywisty koszt przypadający na kursanta wynosi około 1500 zł i obejmuje wyżywienie, zakwaterowanie, hononoraria wykładowców oraz instruktorów i materiały szkoleniowe.
Duża liczba kursantów i największy projekt szkoleniowy – czy to wynika z dobrej reklamy i promocji tych kursów?
Wręcz przeciwnie, WZP nigdzie reklamuje szkoleń. Na naszej stronie internetowej tylko raz pojawiła się informacja o naborze. A jak wspomniałem wcześniej, szkolenia organizowane przez nasz związek z roku na rok cieszą się coraz większym zainteresowaniem. W tym roku bierze w nich udział 65 osób. Pszczelarze, którzy uczestniczyli już w szkoleniach rozpowszechniają informacje o nich i przekazują swoim znajomym, ci zaś kolejnym osobom. Już po ustaleniu harmonogramu, kiedy było wiadomo, jakie tematy będą realizowane, otrzymywaliśmy wiele zgłoszeń chęci udziału w kursie – najczęściej od znajomych osób już zakwalifikowanych do szkolenia. To duże zainteresowanie świadczy także o jakości szkoleń i ich tematyce.
Na czy zatem polega rekrutacja, czy łatwo się zakwalifikować do uczestnictwa w kursie?
Jedynym kryterium rekrutacji jest kolejność zgłoszeń. Do tej pory nie mieliśmy problemów z zebraniem kompletu kursantów, wręcz przeciwnie – część zgłoszeń została odrzucona z powodu braku miejsc. Nabór na kursy obejmuje wszystkich zainteresowanych, także bez względu na miejsce zamieszkania czy wiek. Co ciekawe, coraz więcej młodych osób zgłasza chęć uczestnictwa w kursach.
Czy zaliczenie kursu jest równoznaczne z możliwością przystąpienia do egzaminu na stopień robotnika czy mistrza w zawodzie?
Po zakończeniu kursu Państwowa Komisja Egzaminacyjna przeprowadza egzamin. Przystąpienie do niego nie jest warunkowane ukończeniem kursu, ale obserwuję, że większy odsetek osób zdających to uczestnicy kursu.
Czy WZP w Krakowie będzie w przyszłości organizowało tego typu szkolenia?
Jeśli takie będzie zapotrzebowanie i w dalszym ciągu będziemy mieli wsparcie finansowe, to na pewno nie zrezygnujemy z organizowania kursów. Tym bardziej, że mam informacje dotyczące osób, które już kursy odbyły. Dzięki tym szkoleniom niektórzy rozpoczęli działalność pszczelarską, inni rozwinęli już istniejącą i powiększyli swoje pasieki. Kilka osób uczestniczących w kursach zbudowało nowoczesne gospodarstwa pasieczne. Fakty te świadczą o ważności tego typu szkoleń i przemawiają za ich kontynuacją.
Dziękuję za rozmowę