Profilaktyka jest tańsza od interwencji - stąd nikogo nie trzeba przekonywać do wagi problemu dezynfekcji pomieszczeń, maszyn i urządzeń produkcyjnych. Przed nowym sezonem pokazujemy kilka urządzeń zaprezentowanych podczas Dni Ogrodnika w Gołuchowie.
Najlepsze efekty w czyszczeniu wewnętrza obiektu uprawowego daje użycie wysokociśnieniowej myjki. Firma Kärcher ma w swojej ofercie wielofunkcyjne urządzenie wysokociśnieniowe serii HDS (fot. 1). Ciekawym rozwiązaniem jest tryb eco efficiency do podgrzewania wody do temperatury 60°C. Urządzenie wyposażone jest w duże koła, co ułatwia przejazd na nierównym terenie. Czyszczoną powierzchnię można traktować strumieniem cieczy lub pianą, a dwa oddzielne zbiorniki pozwalają wykorzystywać dwa różnego typu środki myjące. Ciśnienie podczas pracy wynosi od 30 do 200 barów. W zależności od modelu myjka może być zasilana bezpośrednio z sieci, jednak w tym wypadku mankamentem jest zasięg ograniczony przez długość kabla. Znacznie wygodniejsze w użyciu (ale i droższe) są maszyny z silnikiem spalinowym lub przyczepki, tzw. trailer'y – jest to rozwiązanie polecane zwłaszcza tam, gdzie podłączenie do prądu jest utrudnione. System tłumienia drgań SDS redukuje pulsacje ciśnienia w układzie wysokociśnieniowym urządzenia.
Podczas targów Dni Ogrodnika w Gołuchowie k. Kalisza dr inż. Krzysztof Fryder, dyrektor handlowy firmy Agro-Trade informował, że w technologii uprawy warzyw pod osłonami odkażanie powierzchni szklarni i tuneli foliowych jest rutynowym zabiegiem wykonywanym każdego roku przed rozpoczęciem nowego sezonu wegetacyjnego. Na rynku jest już duży wybór preparatów dezynfekcyjnych, należy tylko zastanowić się nad wyborem urządzenia, którym będą one podawane. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się myjki wysokociśnieniowe. W naszej ofercie są to urządzenia belgijsko-holenderskiej firmy DiBO Cleaning Systems oraz włoskiej − Idrobase. Myjkami można wykonać dezynfekcję obiektu, jednak zarodniki znajdujące się w powietrzu nie zostaną zniszczone. Dlatego do tego zabiegu należy stosować odpowiedni sprzęt, m.in. zamgławiacz termiczny (fot. 2) – mówił K. Fryder. Firma oferuje zamgławiacze niemieckiej marki Igeba, wykonane m.in. zestali kwasoodpornej.
Fot. 2. Zamgławiacz termiczny Evo 35
Ogólnie przyjęta zasada nakazuje, by zabieg dezynfekcji rozpoczynać od najdalej położonych zakątków obiektu i przesuwać się w kierunku wejścia. Taki sposób postępowania zapobiega wtórnej infekcji. Jak informował K. Fryder, należy pamiętać, że dezynfekcję preparatami aldehydowymi wykonuje się, gdy temperatura powietrza wynosi 10–15°C, w niższej temperaturze preparat trudniej odparowuje. Do preparatów stosowanych do dezynfekcji obiektów warto dodać tzw. nośnik, który powoduje zwiększenie zasiągu tworzącej się mgły od 30–40 m do powyżej 100 m(w zależności od modelu zamgławiacza), o średnicy kropel od 0,5 do30 μm. Mniejsze krople utrzymują się w powietrzu znacznie dłużej niż te większe. Po wykonaniu zabiegu obiekt należy dokładnie przewietrzyć.
Dokonując wyboru zamgławiacza, należy zwrócić uwagę na końcówkę rury (tzw. rezonatora). Kielichowato odgięta na zewnątrz końcówka umożliwia aplikację preparatów rozpuszczalnych w wodzie, prosta lub zwężająca się przeznaczona jest z kolei do podawania preparatów rozpuszczalnych w olejach (np. insektycydów zwalczających szkodniki magazynowe). Jeśli chodzi o żywotność materiału, z którego wykonany jest rezonator, najniższą charakteryzują się elementy wykonane z plastiku, wyższą – stalowe, a najwyższą– ze stali kwasoodpornej.
Przystępując do dezynfekcji obiektów, należy pamiętać o wyposażeniu pracownika w odzież ochronną. Niektóre preparaty wykorzystywane do tego zabiegu są szkodliwe dla zdrowia i często żrące (kwasy, środki silnie zasadowe), dlatego niezbędne jest używanie odzieży ochronnej: butów gumowych, rękawic kwasoodpornych, kombinezonów lub fartuchów ochronnych, nakryć głowy, okularów ochronnych oraz masek z filtrami/pochłaniaczami dla ochrony dróg oddechowych – informował Michał Kłobus (fot. 3) z firmy Brinkman podczas targów ogrodniczych w Gołuchowie.
Fot. 3. Michał Kłobus prezentuje kaptur ochronny oraz zamgławiacz PULSFOG K-30/20 Bio
Mówiąc o dezynfekcji, warto wspomnieć o pianowej technice nanoszenia preparatów, którą wykonuje się specjalną wytwornicą piany. W ofercie firmy Brinkman znajduje się lanca pianowa LS10, której sprawne działanie wymaga podłączenia lancy do urządzenia wysokociśnieniowego. Lanca LS10 posiada w swej budowie zintegrowany dwulitrowy zbiornik na preparat do dezynfekcji, np. Menno Florades 90SL. Regulacja umożliwia uzyskanie piany o stężeniu preparatu w zakresie 0–10%. Dla poziomych powierzchni płaskich (np. stoły uprawowe)zalecane stężenie to 2%, z kolei do dezynfekcji powierzchni pionowych zalecane jest wyższe stężenie – 4%. Dzięki temu uzyskujemy pianę bardziej gęstą, suchą, która dłużej będzie utrzymywała się na powierzchni. Niewątpliwą zaletą dezynfekcji przez pianowanie jest mniejsze zużycie preparatu, ponieważ piana, nie spływając, ma dłuższy kontakt z dezynfekowaną powierzchnią, niż ciecz nanoszona opryskiwaczem – mówił M. Kłobus.
Z oferty zamgławiaczy na uwagę zasługuje m.in. PULSFOG modelK-30/20 Bio, który dzięki opatentowanemu systemowi z zastosowaniem dwóch par dysz umożliwia stosowanie preparatów biologicznych oraz środków chemicznych wrażliwych na wysoką temperaturę. Przy właściwym użytkowaniu zamgławiacza z systemem Bio nie ma także niebezpieczeństwa zapalenia się cieczy palnych oraz zapychania wylotu rezonatora zawiesinami zamgławiającymi. Zamgławiacze termiczne, mimo identycznej zasady pracy, znacznie różnią się konstrukcyjnie. Ponadto mogą wytwarzać różną temperaturę, nadają się do aplikacji preparatów rozpuszczalnych w wodzie albo w oleju, są przenośne i stacjonarne oraz różnią się sposobem uruchamiania.
Anna Wilczyńska
Fot. Brinkmann, A. Wilczyńska
Artykuł pochodzi z numeru 10/2016 miesięcznika „Hasło Ogrodnicze”