Spacerem po sadzie (9)

Powoli zbliżamy się do czasu, kiedy zaczynamy myśleć o dokarmianiu dolistnym jabłoni i gruszy po zbiorach owoców. Zabieg ten jest wskazany, szczególnie w tym sezonie, z uwagi na przebieg warunków atmosferycznych, który nie szczędził nam zarówno przymrozków, obfitych opadów deszczu, a także upałów. Zjawiska te wpływały na ograniczenia możliwości pobierania przez rośliny składników pokarmowych z gleby, zniechęcały nas także do częstej aplikacji nawozów dolistnych.
Po zbiorach jabłek i gruszek możemy wykonać 2 do 3 opryskiwań mieszanką mocznika i nawozów zawierających bor (i ewentualnie cynk). Zabiegi rozpoczynamy nie później niż 14 dni po zbiorze poszczególnych odmian. 
Stosujemy od 5 (do pierwszych zabiegów) do 10 kg (później) mocznika plus 300 – 450 g B/ha w postaci nawozu zawierających boroetyloaminę. Do tej mieszanki możemy dodać także 200 do 300 g Zn/ha (dawka nawozów cynkowych zależy oczywiście od zawartości cynku w konkretnych produktach).  Zabiegi powtarzamy po 7 – 10 dniach, łącznie możemy wykonać do trzech takich opryskiwań. 
Pamiętajmy, aby w pierwszym zabiegu nie przesadzać z dawką mocznika. Nie czekajmy też z zabiegami dokarmiania dolistnego na zbiory ostatniej odmiany. Dokarmiajmy dolistnie systematycznie poszczególne kwatery zaraz po zbiorze owoców. Opóźnienia zmniejszają ewidentnie efektywność stosowanych nawozów.
Nawożenie dolistne azotem, borem i ewentualnie cynkiem w tym czasie może mieć kluczowe znaczenie dla prawidłowego odżywienia drzew i wiązania pąków kwiatowych na przyszły sezon. W uzasadnionych przypadkach w dokarmianie dolistne w tym okresie możemy włączyć także magnez, fosfor i potas. Musimy pamiętać, że zawiązywanie i formowanie pąków kwiatowych zachodzi przy prawidłowym poziomie azotu i fosforu, a potas zwiększa potencjał osmotyczny komórek roślin, co może mieć znaczenie dla przezimowania roślin. 
W ostatnich latach w wielu gospodarstwach obserwuje się opisaną wcześniej tendencję do nawożenia wspomnianymi składnikami pokarmowymi, czyli fosforem i potasem oraz magnezem także po zbiorach owoców. Jest to szczególnie istotne w takich sezonach jak ten, gdy mamy mniej owoców, co może potencjalnie skutkować nadmiernym wiązaniem pąków kwiatowych na kolejny sezon. Obserwujemy wówczas silne kwitnienie i słabsze wiązanie owoców będące efektem zawiązania dużej liczby, ale słabszych pąków kwiatowych. 
Nie mylmy dokarmiania dolistnego azotem, borem i cynkiem z zastosowaniem mocznika tuż przed opadaniem liści. Celem dokarmiania po zbiorach jest stworzenie rezerw składników pokarmowych oraz bieżące zaopatrzenie drzew w potrzebne składniki pokarmowe. Natomiast celem stosowania mocznika (5%) tuż przed opadaniem liści z drzew jabłoni jest przyspieszenie ich mineralizacji oraz wspomaganie rozwoju mikroorganizmów saprofitycznych w opadających liściach. Zabieg ten ogranicza liczbę owocników sprawcy parcha jabłoni, ale z punktu widzenia zaopatrzenia drzew w składniki pokarmowe wnosi niewiele. Składniki pokarmowe przy tak późnym zastosowaniu (tuż przed opadaniem liści) nie zdążą się przemieścić do pędów i pąków. 
 
Marcin Oleszczak, Intermag

Related Posts

None found

Poprzedni artykułMoskiewskie ceny warzyw
Następny artykułBardzo słaby sezon pszczelarzy na Podkarpaciu

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.