Wszystkie prezentowane podczas spotkania rozwiązania służą zwiększeniu efektywności upraw rolniczych i ogrodniczych zgodnie z zasadami zrównoważonego rolnictwa, przy jednoczesnej redukcji nakładów. Dzięki zastosowaniu tego typu preparatów polskie rolnictwo ma wpisać się w ogólnoświatowy trend związany z ograniczeniem chemizacji gleb i wód oraz poprawą jakości płodów rolnych. Podnoszenie świadomości rolników w tym zakresie to aktualnie priorytet środowisk naukowych i doradczych.
Ogólne działanie biostymulatorów omówił Pan dr hab. Dariusz Wrona z Wydziału Ogrodnictwa SGGW. Do tej grupy zaliczył związki pochodzenia naturalnego, które mają za zadnie pozytywnie wpływać na procesy życiowe roślin, stymulować je. Ta ingerencja realizowana jest na każdym z poziomów organizacji biologicznej poprzez organy, tkanki, komórki, procesy fizjologiczne i biochemiczne, czyli zmiany w metabolizmie, aż po zmiany na poziomie molekularnym dotyczące ekspresji genów. Dzięki zastosowaniu biostymulatorów rośliny mogą wykazywać mniejszą podatność na wszelkiego rodzaju stresy, a w rezultacie wydawać wyższy i lepszy plon.
Aktualnie zmagamy się z wyraźnie już odczuwalnymi zmianami klimatycznymi i związanymi z nimi coraz bardziej ekstremalnymi warunkami pogodowymi, którym towarzyszą różnorodne czynniki stresujące dla roślin.
W ubiegłym roku był to ogromny deficyt opadów, który wystąpił w towarzystwie bardzo wysokiej temperatury. Wydawało się, iż susza z 2015 roku to sytuacja ekstremalna, że takie warunki pogodowe prawie w całym okresie wegetacyjnym są wyjątkiem, nie standardem. Dziś możemy ten pogląd zweryfikować. Mamy do czynienia z coraz częstszymi sytuacjami, kiedy gleba staje się bardziej dysfunkcyjna, a znaczenie aktywnego odżywiania zarówno roślin, jak i gleby znacząco wzrasta. Stosowane w rolnictwie rozwiązania mają nie tylko wzbogacać glebę w składniki pokarmowe niezbędne dla roślin czy też zapobiegać ewentualnym niedoborom tych składników, ale muszą spełniać dodatkowe funkcje – poprawiać odżywienie roślin aktywując pobieranie i transport składników mineralnych, biorąc udział w ochronie roślin przed stresami, nie tylko tymi związanymi z nadmiarem czy niedoborem wody, wysoką i niską temperaturą, ale także presją patogenów i innymi niekorzystnymi czynnikami, wydłużając proces fotosyntezy czy też stymulując rośliny w newralgicznych fazach wzrostu. Receptą na te problemy może być właśnie włączenie do standardowych zabiegów biostymulatorów, gdyż ich działanie sprowadza się do podwyższenia naturalnie występującej u roślin odporności bądź tolerancji na dany czynnik, zwiększając ich wigor i siły witalne, a tym samym ułatwiając im przezwyciężanie niekorzystnych warunków. Zastosowanie prewencyjne, bez wystąpienia stresu, spowoduje, iż roślina lepiej wykorzysta swój potencjał – genetycznie uwarunkowane możliwości – wyda wyższy plon.
Podczas spotkania prezentowane były wyniki długoletnich badań nad poszczególnymi preparatami i omawiane były możliwości ich zastosowania w uprawach sadowniczych, warzywniczych i typowo rolniczych. W uprawach sadowniczych skupiono się przede wszystkim na eliminacji skutków stresu związanego z niską temperaturą – uszkodzeniami mrozowymi i przymrozkami wiosennymi, a także poprawą efektywności kwitnienia. Racjonalne i umiejętne wykorzystanie biostymulatorów może powodować uniknięcie wpływu negatywnych czynników na plonowanie lub też zredukować je do minimum. Możliwości regeneracji roślin są bardzo duże. Potrafią one samodzielnie przezwyciężyć wiele niekorzystnych warunków i czynników uruchamiając szereg szlaków metabolicznych. Jednakże reakcja roślin jest często niewystarczająca, trwa zbyt długo i dlatego obniża się wielkość i jakość plonu. Biostymulatory zwiększają aktywność komórek, a tym samym regenerację, wzmacniają wzrost i plonowanie.
Prelegent omówił działanie Tytanitu, głównego produktu wykorzystywanego w strategii wspomagania naturalnej odporności, który nie tylko aktywuje i zwiększa naturalne procesy fizjologiczne roślin, ale także wyjątkowo korzystnie wpływa na parametry jakościowe i ilościowe plonu. Z jego badań wynika, iż zastosowanie preparatu zwiększa zawartość chlorofilu, co intensyfikuje fotosyntezę i pozytywnie wpływa na przyrost biomasy i plonu, a także znacząco poprawia efektywność procesu zapylenia oraz tworzenia nasion i owoców. Do podobnych wniosków doszła kolejna prelegentka, Pani dr hab. Monika Bieniasz z Uniwersytetu Rolniczego (Katedra Sadownictwa i Pszczelnictwa) w Krakowie. Zaprezentowała ona wpływ tego biostymulatora na fizjologię kwitnienia.
Dużo uwagi organizatorzy konferencji poświęcili także preparatom zawierającym w swym składzie krzem. Pierwiastek ten zwiększa efektywność procesu fotosyntezy poprzez korzystniejszą ekspozycję roślin, w znaczący sposób oddziałuje na zwiększenie tolerancji oraz odporności na stresy, zmniejsza podatność na wyleganie, zabezpiecza przed utratą wody oraz redukuje wnikanie patogenów. Bierze też udział w tworzeniu mechanicznej bariery w ścianach komórkowych oraz w przestrzeniach międzykomórkowych, jak również i we wnętrzu komórek. Takie wzmocnienie ścian komórkowych to powstanie naturalnej bariery przeciwdziałającej atakowi patogenów.
O jednym z biostymulatorów opartych o krzem mówił Pan dr hab. inż. Arkadiusz Artyszak z SGGW (Wydział Rolnictwa i Biologii). Omówił wpływ preparatu Optysil na plonowanie buraka cukrowego, przedstawił szerokie możliwości wykorzystania krzemu do dokarmiania dolistnego tej uprawy. Z jego badań wynika, iż zastosowanie krzemu w dolistnym programie nawożenia korzystnie przekłada się i na biologiczny i technologiczny plon cukru.
Z kolei naukowcy z Instytutu Ochrony Roślin w Poznaniu badali wpływ krzemu i tytanu na ograniczanie występowania chorób w różnych uprawach oraz ograniczanie żerowania szkodników. W imieniu całego zespołu sprawozdanie z cyklu kilkuletnich badań przedstawiła Pani dr Joanna Zamojska. Doświadczenia wykazały korzystny wpływ obydwu preparatów na plonowanie rzepaku i pszenicy ozimej oraz kukurydzy. Zaobserwowano również pozytywne oddziaływanie takiego nawożenia na zmniejszenie podatności roślin na porażenie przez grzyby i ataki szkodników.
Wykład Pana dr hab. Sylwestra Smolenia z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie (Wydział Biotechnologii i Ogrodnictwa), poświęcony był biofortyfikacji roślin. Biofortyfikacja to wzbogacanie roślin uprawnych w korzystne dla konsumenta związki żywieniowe. Celem jest wyprodukowanie żywności, która posiada dodatkowy, pozytywny wpływ na zdrowie, zdecydowanie większy niż wynikający z naturalnych wartości odżywczych roślin. To przyszłość rolnictwa. Prelegent skupił swoją uwagę na związkach mineralnych, mówił przede wszystkim o wzbogacaniu roślin w selen i jod. Jedną z alternatywnych metod wprowadzania właśnie jodu do diety jest biofortyfikacja roślin. To sposób na zdrowszą żywność, mniejszą zachorowalność na choroby spowodowane niedoborami między innymi składników mineralnych. Oprócz hodowli nowych odmian, głównym narzędziem umożliwiającym biofortyfikację jest właściwa agrotechnika, przede wszystkim zaś odpowiednie nawożenie zarówno doglebowe, jak i dolistne. Osiągnięcie tego zadania możliwe jest przez odpowiednią biostymulację.
Wszystkie polskie ośrodki naukowe, pracujące na rzecz rolnictwa, mają w centrum swojej uwagi biostymulatory. Dzieje się tak nie bez przyczyny, bowiem dotychczasowe badania i doświadczenia potwierdzają wszechstronne korzyści płynące ze stosowania tych preparatów. Mają korzystny wpływ na ogólny rozwój i wzrost roślin, wspomagają ich odporność na wszelkiego rodzaju stresy, a także zmniejszają ich podatność na porażenie patogenami. Dzięki ich stosowaniu osiągnąć można wysoki i jakościowo zadowalający plon, nawet w trudnych warunkach pogodowych. Co istotne, wprowadzenie biostymulatorów do praktyki rolniczej jest korzystne dla środowiska. Preparaty tej grupy to bez wątpienia przyszłość rolnictwa, ogrodnictwa i sadownictwa. Przyszłością, zwłaszcza dla konsumentów, jest biofortyfikacja roślin. Rośliny wzbogacone wartościowymi dla ludzkiego organizmu składnikami będą mieć niewątpliwie dobry wpływ na nasze zdrowie, a także będą sprzyjać ograniczaniu zachorowalności na wiele chorób, w tym nowotworowych. To bardzo ważny aspekt społeczny prowadzonych badań.
Anna Rogowska
Informacja prasowa