Trudne sezony 2010 i 2011 (jeden bardzo mokry, drugi początkowo mokry, a od sierpnia do grudnia nadmiernie suchy) spowodowały zachwianie równowagi w glebie i niekontrolowane ubytki z niej składników pokarmowych.
Ze względu na „korzystne” warunki pogodowe – brak okrywy śnieżnej i mrozów, dzięki czeku nie zamarzł grunt – warto wykonać analizę chemiczną gleby i na podstawie jej wyników zaplanować przed nadchodzącym sezonem nawożenie doglebowe. Warto to zrobić nawet teraz, w styczniu, aby odpowiednio wcześnie można było wprowadzać poszczególne składniki do gleby, a nie wszystkie razem wiosną po ruszeniu wegetacji.
(Więcej informacji w Informatorze Sadowniczym nr 1/2012 i na naszych stronach).