Obecnie od zapomnienia „ratują” go organizatorzy targów HORECA® (które odbędą się 20-22 listopada br. w Krakowie). W ramach akcji „Tradycja w natarciu”, której celem jest zwrócenie uwagi na bogactwo lokalnych smaków, zaprosili do współpracy cenionych szefów kuchni.
Szefowie kuchni ze skrzyniami wypełnionymi głąbikiem krakowskimSpotkali się oni wczoraj na polu należącym do gospodarstwa rolnego JeDynie w Wawrzeńczycach, ab wspólnie zebrać rośliny głąbika.
Daria Latała, właścicielka gospodarstwa JeDynie wraz z Leszkiem Kawą, szefem kuchni – prezentują głąbika krakowskiegoWszystko wskazuje, że głąbik ma szansę stać się nowym kulinarnym symbolem Krakowa. Dzięki zaangażowaniu szefów kuchni, którzy słyną z nietypowych połączeń i odważnych zestawień, być może już niebawem znajdziemy głąbika w kartach małopolskich restauracji.
Łodygi (ale też liście) spożywa się w formie surowej lub po obróbce termicznej, nadają się do kiszenia (z kiszonych przyrządza się zupę, w smaku przypominającą ogórkową)Sałata łodygowa to roślina dnia długiego, latem jej uprawa może sprawiać trudności, dlatego warto prowadzić uprawę na zbiór wiosenny lub jesienny. Może być wykorzystana jako przedplon lub poplon. Jest gatunkiem łatwym w uprawie.
Młoda roślina głąbikaCzęścią użytkową jest łodyga, którą ścina się przy ziemi, gdy osiągnie odpowiednią wysokość (30-60 cm) i średnicę, najpóźniej gdy pojawiają się zawiązki kwiatostanu.
Rośliny „gotowe” do zbioruTekst i fot. Joanna Klepacz-Baniak
Gdzie można kupić nasiona głąbika?