Chińczycy obawiają się, że jeśli epidemia koronawirusa utrzyma się do wiosny, produkcja podstawowych artykułów spożywczych takich jak ryż, pszenica, warzywa może zostać drastycznie ograniczona. Epidemia koronawirusa ograniczyła już w Chinach przetwórstwo surowców spożywczych (zamknięte zakłady pracy). Zakłócenia w handlu krajowym i międzynarodowym mogą wywołać panikę na rynku żywności. Jak wskazuje przykład z 2003 r., kiedy miała miejsce wysoka zachorowalność na SARS w Chinach, strach i wywołane nim nadmierne zaopatrywanie się ludności w żywność i inne artykuły spowodowało w tym kraju jej przejściowe niedobory, doprowadziło też do skoków cen i zakłóceń na rynku żywności.
Obecnie, gdy zachorowalność na koronawirusa w Chinach wykazuje tendencję spadkową wyzwaniem dla chińskiej gospodarki jest przywrócenie działalności gospodarczej w zakresie żywności i rolnictwa. I tak np. przedsiębiorstwa zajmujące się produkcją pasz i ubojem zobowiązane są do przyspieszenia produkcji w celu przywrócenia i zwiększenia efektywnej podaży mięsa i produktów odzwierzęcych na rynku.
Kevin Chen, profesor chińskiego Zhejing University w oparciu o wnioski z poprzednich pandemii i obecnej sytuacji w Chinach proponuje następujące rozwiązania:
● po pierwsze – aby zapobiec poważnemu pogorszeniu bezpieczeństwa żywności i żywienia, ważne jest ścisłe monitorowanie cen żywności i wzmocnienie nadzoru rynku (szczególnie w Wuhan, w Hubei i okolicznych prowincjach);
● po drugie – należy w pełni przywróć operacje logistyczne regionalnych łańcuchów dostaw żywności i rolnictwa. W Chinach otwarto już tzw. „zielony kanał” dla transportu świeżych produktów rolnych;
● po trzecie – należy wprowadzić politykę prorozwojową dla rolnictwa;
● po czwarte – trzeba zapewnić płynny handel i wykorzystać rynek międzynarodowy jako kluczowe narzędzie do zabezpieczenia podaży i popytu na żywność. Należy wzmocnić międzynarodową współpracę, aby uniknąć zakłóceń w globalnych łańcuchach dostaw żywnościowych;
● po piąte – zapewnienie zatrudnienia.
źródło:telegraph.co.uk