Nic dziwnego: i kierunek, i ambicje maja nasi wschodni sąsiedzi identyczny z naszym. Jak na razie stwierdzają rzeczowo, że w Egipcie przegrywają z naszymi jabłkami. Ale już wiedzą dlaczego i starają się tę sytuację zmienić.
Według obliczeń cytowanego źródła do połowy sezonu 2018/19 Polska wysłała do Egiptu 56 tys. ton jabłek, dzięki czemu ten rynek stał się dla nas drugim po niemieckim co do wielkości dostaw. Tradycyjny lider z ostatnich lat – Białoruś spadła na trzecie miejsce. W takim samym okresie poprzedniego sezonu (2017/18) sprzedaliśmy Egiptowi tylko 7 tys. ton jabłek.
Ukraińskie jabłka także trafiają do Egiptu, ale na tym rynku przegrywają z naszymi cenowo – Ukraińcy płacą wyższe cła. W niedalekiej przyszłości możemy utracić tę przewagę, bowiem organizacja ukraińskich sadowników lobbuje w swoim ministerstwie rolnictwa w sprawie zniesienia egipskich ceł na jabłka z Ukrainy.
za: east-fruit.com
PG ( źródło sad24.pl )