– Od połowy lat 80. XX wieku, od kiedy Wspólna Polityka Rolna (WPR) zaczęła wspierać rolnictwo ekologiczne, obserwujemy ciągły wzrost zainteresowania branżą ekologiczną. Rolnicy ekologiczni mogą liczyć na większe wsparcie niż konwencjonalni, ponieważ jest ono bardziej przyjazne środowisku naturalnemu i wpisuje się w program zazieleniania, na który WPR zwraca w ostatnich latach szczególną uwagę. Warto zastanowić się, w jaki sposób można wykorzystać ten sprzyjający rozwojowi rolnictwa ekologicznego „klimat” w pozyskiwaniu środków finansowych – mówił S. Meredith.
Uczestnicy forum bioróżnorodności (od lewej): dr inż. Sylwester Lipski (PITiWN), Jacek Lupa (z-ca dyrektora CDR w Brwinowie), dr Stanisław Wilk (producent biopreparatów), Anna Kołodziej (sklep internetowy Dobrytarg), Piotr Krajewski (właściciel gospodarstwa), dr hab. Lidia Sas-Paszt (IO), Dorota Metera (Bioekspert) oraz Stephen Meredith (IFOAM EU Group)
Prelegent przedstawił możliwości wsparcia rolnictwa ekologicznego w ramach PROW-u. Podstawową płatnością jest dofinansowanie na przestawianie i utrzymanie systemu rolnictwa ekologicznego. Zdaniem prelegenta, aby utrzymać rozwój rolnictwa ekologicznego konieczne jest prowadzenie działań mających na celu wspieranie promocji ekorolnictwa, doradztwa i inwestycji. – W nowym PROW-ie są większe możliwości uzyskania wsparcia, m.in. przez dodatkowe środki na inwestycje i innowacje w rolnictwie ekologicznym, chociaż widać, że wsparcie rolnictwa ekologicznego nie jest doskonałe, bo działania te są rozproszone – podkreślał reprezentant stowarzyszenia IFOAM EU Group.
Przekazywała, że wyniki doświadczeń prowadzonych w tym roku w gospodarstwie Piotra Krajewskiego, który od 6 lat produkuje warzywa z zastosowaniem naturalnych preparatów i nawozów, potwierdziły, że zawierały one nawet od 20% do 30% więcej suchej masy i mikroskładników w porównaniu z produkcją konwencjonalną. Największe różnice zaobserwowano w przypadku marchwi i ziemniaka. Prelegentka wyjaśniała skąd się biorą te różnice na poziomie komórkowym.
– Dowiedziono, że stosowane produkty mikrobiologiczne wpływały na lepsze wykształcenie wiązek przewodzących w korzeniach roślin. Średnica wiązek przewodzących była wielokrotnie większa w porównaniu z kontrolą nietraktowaną mikroorganizmami. Powodowało to lepsze zaopatrzenie roślin w wodę i składniki mineralne, a w przypadku ziemniaków lepsze formowanie ziaren skrobi. Tak znaczące różnice można łatwo wytłumaczyć suchym sezonem, w którym rośliny w uprawie konwencjonalnej znacznie odczuły niedobory wody, a rośliny traktowane mikroorganizmami miały, w porównaniu z nimi, zapewnione lepsze warunki wzrostu. W doświadczeniach tych testowano zarówno bioprodukty opracowane w IO, jaki komercyjne z firmy Probiotics – informowała dr hab. L. Sas-Paszt.
Właściciel gospodarstwa, w którym prowadzono doświadczenia informował, że przez pierwsze 4 lata przestawiania z produkcji konwencjonalnej na naturalną zmagał się z atakiem patogenów, szkodników i obniżeniem plonów, ale obecnie plony w jego gospodarstwie przewyższają te z upraw tradycyjnych. – Zwłaszcza w tak suchym roku, jak 2015, można było zaobserwować pozytywne efekty stosowania produktów zawierających pożyteczne mikroorganizmy. Na polach tych rośliny lepiej reagowały na nawadnianie niż w uprawach, na których stosowano konwencjonalne nawożenie. Jakość produkowanych warzyw doceniana jest przez odbiorców krajowych i zagranicznych – mówił P. Krajewski.
Jest on również członkiem Polskiej Izby Technologiii Wyrobów Naturalnych oraz założycielem Polskiego Centrum Innowacji Rolnych. Uczestniczący w dyskusji dr inż. Stanisław Wilk, producent biopreparatów oraz hodowca dżdżownic, zwrócił uwagę, że bardzo ważna jest dbałość o glebę, ponieważ jeśli jest ona skażona drobnoustrojami, to mogą się one przedostawać również do plonów. – Sposobem na ograniczenie tego zagrożenia jest wykorzystywanie dżdżownic. Uważam, że naukowcy zbyt mało uwagi poświęcają zaletom, jakie daje wykorzystanie tych organizmów w środowisku glebowym. Wermikompost, czyli produkt powstały po przerobieniu substancji organicznej przez dżdżownice może być stosowany nie tylko w celu poprawy właściwości gleby, ale również jako środek ochrony roślin, zwalczający patogeny – mówił prelegent.
Aleksandra Andrzejewska
artykuł pochodzi z numeru 11/2015 miesięcznika „Warzywa”