O rezygnacji sieci handlowych działających na rosyjskim rynku ze sprzedaży rodzimego ziemniaka pisaliśmy tutaj. Opisana w tym newsie sytuacja nie jest nowa – straty w przechowalnictwie notowali Rosjanie już i w poprzednich latach. Niepokoją ich jednak wielkość tych straconych zapasów oraz trend wzrostowy strat. W maju 2017 r. Związek Ziemniaczany szacował straty pozostałych (u dużych firm, bez liczenia bulw przechowywanych przez drobne gospodarstwa) w przechowalniach ziemniaków, które utraciły walory handlowe na 145,3 tys. ton. Tej wiosny było to już 287,6 tys. t..
Wspierany przez Ministerstwo Rolnictwa Związek Ziemniaczany dąży teraz do powołania wspólnego forum producentów i pozostałych uczestników rynku, na którym analizowana byłaby sytuacja rynkowa, poziom zbiorów, stany zapasów – by ograniczyć straty przechowywanych ziemniaków.
Problemy z niesprzedanymi zapasami trapią nie tylko producentów ziemniaków – próbują się z nimi oswajać również warzywnicy. Według danych ministerstwa straty przechowanych a niesprzedanych warzyw osiągnęły w roku ubiegłym poziom 110 tys. ton, zaś w bieżącym już 210 tys. ton.