W ostatnich dniach w Wielkiej Brytanii na rynek zaczęło trafiać coraz więcej truskawek z lokalnych upraw szklarniowych. Powodem jest sprzyjająca, słoneczna pogoda. Jednak brytyjskie truskawki muszą konkurować z dużymi dostawami tych owoców z Hiszpanii, które na Wyspach pojawiły się później niż zwykle.
Jak podaje freshplaza, co roku truskawki z brytyjskich plantacji pojawiają się na rynku coraz wcześniej. Jednak nie wpływa to znacząco na zyski producentów, gdyż również szybko do sprzedaży trafiają duże partie owoców, co obniża ich cenę. Upraw truskawek w szklarniach przybywa, więc za najwcześniejsze owoce brytyjskim sadownikom nie udaje się uzyskać tak dobrych cen jak kilka lat temu. Obecnie w sieci Tesco owoce te oferowane są klientom detalicznym w cenie 2 funtów za 400 g opakowanie, co jest wyjątkowo tanio, jak na tę porę roku – podkreślają przedstawiciele organizacji producenckiej.
Na brytyjskim rynku kolejny znaczący wzrost podaży rodzimych truskawek spodziewany jest w połowie maja, gdy rozpoczną się zbiory z plantacji w tunelach. Szczyt sezonu będzie w czerwcu. Obecną sytuację eksperci oceniają jaką dobrą pod względem popytu. Brytyjscy konsumenci wciąż chętniej sięgają po lokalne truskawki niż po te z importu.
RS