… w bieżącym roku. Timac Agro Polska zaprosiła 15 grudnia na swój kolejny VIP Room grupę sadowników z całej Polski do pałacyku w Kobylinie koło Grójca i zaproponowała podsumowanie minionego sezonu w sadach oraz temat nawadniania i fertygacji upraw – jakby to paradoksalnie nie zabrzmiało – kwestii coraz bardziej palącej dla producentów owoców.
Według narracji Zbigniewa Marka (Timac Agro Polska) po zimie 2015/16 rośliny sadownicze weszły w sezon z mniejszą ilością zawiązanych pąków. Były one także słabsze – a to z powodu warunków atmosferycznych jesienią 2015 r., która była długo sucha i ciepła. Odczuły to drzewa owocowe, a jeszcze bardziej krzewy – zwłaszcza truskawki. „Delikatne” wiosenne nawożenie osłabionych upraw nie przynosiło spodziewanych efektów, wygrali sadownicy, którzy zdecydowali się na wysokie dawki. Wiosną w całym kraju można było zaobserwować niepokojące objawy zamierania poszczególnych pędów – zwłaszcza na borówkach – przypisywane początkowo nieokreślonej chorobie. Ostatecznie jednak trzeba było uznać, że są to skutki nielicznych, ale groźnych zimowych mrozów i wiosennych przymrozków, które gdzieniegdzie trafiały się jeszcze w pierwsze noce czerwca.
Zbigniew Marek podsumował miniony sezon w uprawach sadowniczych
Podczas sezonu problemem były przędziorki. Często zaskakiwały one sadownika w drugiej połowie lata i jesienią, niedługo przed zbiorami. Zdaniem doradcy jeszcze na miesiąc czy nawet dwa tygodnie przed zbiorem owoców warto wyeliminować przędziorki – w przeciwnym razie w ciągu kilku tygodni mocno osłabią one przygotowujące się do zimowania drzewa.
Do innych tematów dyskutowanych podczas VIP Roomu Timac Agro Polska będziemy wracać na naszym portalu.
pg