Jak podaje freshplaza, Nigel Jenney z Fresh Produce Consortium uważa, że wyjście Wielkiej Brytanii z UE będzie mieć wpływ na przedstawicieli tej branży na Wyspach, m.in. przez takie obszary jak: cła, zatrudnianie obcokrajowców (w tym do prac polowych), regulacje dotyczące bezpieczeństwa żywności czy ochrony roślin, fundusze unijne i wspólną politykę rolną, międzynarodowe umowy handlowe oraz badania i rozwój. Prawdopodobnie przygotowanie do wyjścia Wielkiej Brytanii z unijnych struktur zajmie dwa lata i tyle czasu będą mieć handlowcy i producenci do przystosowania się do nowych warunków.
Brytyjscy przedstawiciele branży owoców i warzyw spodziewają się utrudnień w handlu z Europą, ale są też i głosy, że Rosja bardziej się otworzy na brytyjskie produkty. Cześć handlowców deklaruje, że poradzi sobie bez problemu w nowej rzeczywistości, jeśli tylko zatrudni więcej specjalistów do obsługi bardziej skomplikowanych i długotrwałych procedur związanych z eksportem i importem owoców i warzyw.
Holenderscy eksporterzy warzyw na Wyspy Brytyjskie uważają, że niewiele się zmieni w handlu z tym krajem. Wielka Brytania musi sprowadzać ponad połowę potrzebnej w tym kraju żywności i po wyjściu z Unii to się nie zmieni. Podobnie jak Brytyjczycy uważają oni, że teraz rosyjskie granice otworzą się na import z Wysp. Jeśli tak się stanie, to ci z holenderskich przedsiębiorców, którzy mają własne plantacje na angielskiej ziem, mogą na tym jeszcze zyskać.
Spodziewany jest spadek wartości funta, a przez to wzrost cen na importowane z państw unijnych warzywa i owoce.
RS