Jak podkreślają autorzy projektu, dotychczasowy system wycofania owoców i warzyw budzi niezadowolenie i niepokoje polskich producentów, psuje rynek wewnętrzny, szczególnie tam, gdzie jest duża produkcja. Pomimo tego, że największą pomoc przewidziano dla polskich sadowników, niewielka grupa zainteresowanych skorzystała z tego mechanizmu, gdyż wnioski można było składać tylko przez kilka godzin do chwili wyczerpania limitu.
W ocenie ŚIR istniejący system wycofywania produktów z rynku zastosowany przez UE nie jest odpowiedni do skali załamania rynku w związku z embargiem.
Pozostawienie dotychczasowego systemu będzie dalej destabilizować rynek, miejscowi sadownicy nie będą mogli sprzedać swojej produkcji na rynku lokalnym. Bezpłatna dystrybucja owoców świeżych jest ryzykowna i kosztowna, gdyż owoce szybko się psują, bardzo wysokie są również koszty logistyczne, opakowania, przygotowanie towaru i transport. Ponadto, mechanizm wprowadza chaos, psuje relacje społeczne i powoduje podejrzenia o patologiczne zachowania.
Wycofywane z rynku owoce należy, w ocenie Świętokrzyskiej Izby Rolniczej, przerobić na koncentraty i przeznaczyć na zaopatrzenie szkół, Ośrodków Pomocy Społecznej czy domów opieki, a także przekazywać dla potrzebujących w krajach trzecich oraz uchodźcom przebywającym w obozach przejściowych w ramach pomocy charytatywnej.
Fundusze zaproponowane na wycofanie owoców z rynku oraz całość spraw organizacyjnych należy przekazać do Agencji Rynku Rolnego, która posiada doświadczenie w tym zakresie i w tym celu została powołana.
Soki i koncentraty można również przekazać do tych krajów Unii Europejskiej, które nie produkują jabłek lub poza Unię Europejską, co będzie jednocześnie zdjęciem z rynku nadmiaru owoców i promocją.
Tak Świętokrzyska Izba Rolnicza przedstawia w szczegółach swój pomysł:
„W Polsce w 2015 roku wyprodukowaliśmy około 3,5 miliona ton jabłek. Należy założyć, że w 2016 roku będzie podobnie. Aby uspokoić rynek należy 2 mln ton przerobić na koncentrat; około 300 tys. ton na inne produkty — cydr, kostkę, mus, chipsy, sok świeży. Pozostaje 1,2 min ton, z tego 700 tys. ton trafi na krajowy rynek konsumpcyjny. Zostaje 500 tys. ton na eksport jako owoce konsumpcyjne najwyższej jakości — pomysł realny do zrealizowania.
Na 1 kg koncentratu potrzeba około 7 kg jabłek. Z 2 mln ton można wyprodukować około 300 tys. ton koncentratu jabłkowego.
Sadownicy powinni otrzymać dopłatę 0,25 zł do 1 kg jabłek przekazanych do przetwórstwa jako rekompensatę z tytułu strat spowodowanych embargiem rosyjskim. Przetwórca płaci od siebie 0,25 zł za 1 kg jabłek. Razem sadownik otrzymuje 50 gr za 1 kg.
2 mln ton to 2.000.000.000 kg x 0,25 zł/kg = 500.000.000 zł. Według aktualnego przelicznika 500.000.000 zł to około 120 mln euro. Wyłożenie 120 mln euro uspokaja rynek jabłek w Polsce i Unii Europejskiej. Z wyprodukowanego 300 tys. ton koncentratu na rezerwę ARR przeznacza się połowę, drugą połowę zakłady sprzedają na bieżąco. Za część przeznaczoną na rezerwę ARR pokrywa koszty przerobu.
120 mln Euro na dopłatę dla sadowników plus 150 tys. ton x średnio 1000 zł za tonę (zaplata za przetworzenie). Łączny koszt operacji równa się 155 mln euro – (120 mln euro dopłata dla sadowników + 35 mln euro za przetworzenie).
Koncentrat jabłkowy może być przechowywany do 3 lat. W tym czasie może wystąpić mniej urodzajny rok i wtedy zgromadzony koncentrat znajdzie zbyt. Gdy rynek nie wchłonie tej nadwyżki, będzie można ją przekazać na cele charytatywne – to doskonała promocja soku jabłkowego i Unii Europejskiej w świecie.
150 tys. ton koncentratu po rozcieńczeniu 1 : 10 daje 1.500.000.000 litrów doskonałego napoju. Jest praca, są podatki, jest promocja, jest kształtowanie dobrych nawyków żywieniowych, rolnicy mają pieniądze, ożywia się rynek środków do produkcji, usług — rynek pracy.
II wersja:
Agencja Rynku Rolnego zleca zakładom przetworzenie 1 mln ton owoców i płaci producentom za dostarczone owoce 0,50 zł za 1 kg na podstawie faktury. Średnio z 1 ha owocującego sadu zbieramy 30 ton, z tego 25 % dostarczenie do przetwórstwa z rekompensatą. 1 mln ton jabłek to około 150 tys. ton koncentratu. Koszt przetworzenia i wyprodukowania 1 tony koncentratu wynosi około 1 tys. zł. Wyprodukowany koncentrat jest w dyspozycji Agencji Rynku Rolnego. Łączny koszt operacji taki jak powyżej — 155 mln Euro”.
Jak podkreśla KRIR, proponowane systemy są proste, łatwe do udokumentowania, tanie i akceptowane społecznie. Mogą mieć zastosowanie do innych produktów. Dotychczasowe propozycje uregulowania rynku są skomplikowane, trudne do zrealizowania, wzbudzają dużo podejrzeń, emocji i nie są akceptowane społecznie.
Źródło: KRIR
Komu niby Bezpłatna dystrybucja psuła rynek tylko Grupą wstawiającym na markety i handlarzom sprzedającym na giełdach
przy dopłacie 0,50 gr do kilograma nikt nie przekaże jabłek deserowych na koncentrat Każdy będzie czekał do ostatniej chwili bo może za jabłko dostanie więcej Jedynie przetwórnie na tym skorzystają bo kupią tani surowiec i za jego produkcję dostana zwrot
Ostania transza – wnioski były przyjmowane jeden dzień, współczynnik przydziału na jabłka wyniósł…. zero. To tak o prawdziwości
a argument ze można było skladac wnioski na embargo tylko pare godz jest po prostu nieprawdziwy.
Wedlug mnie takie rozwiązanie jest bardziej korzystne dla zakladow przetwórczych niż sadownikow.