Szefem podkomisji ds. nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich został poseł Kazimierz Gołojuch (PiS).
Autorem noweli jest Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. MRiRW proponuje podniesienie stawek taryfowych, uprawniających producentów rolnych do dotacji z budżetu państwa z 3,5 i 5 proc. do 9 proc. sumy ubezpieczenia w przypadku gleb IV klasy, 12 proc. V klasy i 15 proc. VI klasy.
Projekt przewiduje też wprowadzenie preferencji z tytułu zawierania przez producenta rolnego umowy na pakiet ryzyk, do których stosowana jest dopłata. Proponowane są stawki dopłaty do 65 proc. składki – a więc 35 proc. pokrywałby rolnik, pod warunkiem, że maksymalne stawki sumy ubezpieczenia nie byłyby przekroczone.
Obecny na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa wiceszef MRiRW Jacek Bogucki wskazał, że w przypadku ustalenia stawki ubezpieczenia przekraczającej 9, 12 i 15 proc. dopłaty stosowane byłyby tylko do tego poziomu.
W przypadku ubezpieczenia zwierząt gospodarskich dopłaty przysługiwałyby producentom rolnym w wys. 65 proc. składki, jeśli określone przez zakład ubezpieczeń stawki łącznego ubezpieczenia zwierząt nie przekroczą 0,5 proc. sumy ubezpieczenia.
Przepisy miałyby wejść w życie od 1 stycznia 2017 roku.
Wiceminister Bogucki powiedział, że nowela stanowi odpowiedź na problemy wynikające z niskiego stopnia ubezpieczeń upraw w Polsce. – W sytuacji nawiedzających nas różnego rodzaju zdarzeń nadzwyczajnych brak tego rodzaju ubezpieczeń powoduje z jednej strony znaczące straty rolników, z drugiej strony konieczność stosowania nadzwyczajnej pomocy państwa w tym zakresie – tłumaczył.
– Aby zrealizować tę ustawę zakładamy też znaczący wzrost dotacji z budżetu państwa. I tak już w roku 2017 ten wzrost byłby właściwie 4,5-krotny, bo z niewiele ponad 200 mln zł w tej chwili, do 926 (mln zł). A docelowo w 2020 roku było by to łącznie 1 mld 621 mln zł, a więc ośmiokrotny wzrost w stosunku do obecnej ilości dotacji – dodał.
Według Boguckiego dzięki noweli zwiększyło by się zainteresowanie rolników i zakładów ubezpieczeniowych zawieraniem umów. – Przypomnę, że w tej chwili niewielka część rolników ubezpiecza uprawy rolne, ale także tylko trzy zakłady w Polsce na ponad 40 działających w tym zakresie oferują ubezpieczenia upraw rolnych – zauważył.
Ubezpieczenie co najmniej 50 proc. powierzchni upraw to warunek do uzyskania unijnych dopłat bezpośrednich.
Polscy rolnicy na ogół zawierają umowy na jedno ryzyko występujące w rolnictwie; najczęściej to ubezpieczenie od suszy.
Źródło: