Przyjęte przez Unię Europejską sankcje przeciwko Rosji związane z zajęciem przez nią Krymu i popieraniem rebelii na wszchodzie Ukrainy obowiązują do 31 stycznia przyszłego roku. O tym, co dalej, ma zadecydować spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw UE w Brukseli przewidziane na połowę grudnia - pisze "Wall Street Journal".
Sprawę sankcji – według gazety – oddziela się od problemu zwalczania terrorystów islamskich. Są one bowiem związane z kwestią realizacji porozumień mińskich.
Możliwe są trzy scenariusze dalszego ciągu sankcji. Pierwszy to ich przedłużenie na następne 6 miesięcy. Drugi – przedłużenie ich od razu na cały przyszły rok. I trzeci: przedłużenie obowiązywania sankcji tylko na cztery miesiące przyszłego roku, by zademonstrować uznanie dla ustępstw Moskwy w sprawach Ukrainy.
Za: WSJ
pg