Lubelszczyzna będzie krainą cydru?

Lubelskie Stowarzyszenie Miłośników Cydru inauguruje ogólnopolską kampanię na rzecz polskiego cydru. Chce, by Lubelszczyzna na wzór Toskanii znanej z winiarskich szlaków turystycznych mogła chwalić się przyjezdnym lokalnymi cydrowniami.

– Odwołujemy się do tradycji winiarstwa. Chcemy budować na Lubelszczyźnie kulturę cydrową na wzór Toskanii, która w ciągu kilkunastu lat zbudowała swoją winiarską potęgę na jakości i kategorycznym przywiązaniu produkcji wina do upraw – zadeklarował na walnym zgromadzeniu członków tego Stowarzyszenia wiceprezes Lubelskiego Stowarzyszenia i jednocześnie wiceszef Związku Sadowników RP Tomasz Solis.

Niedawno utworzone Lubelskie Stowarzyszenie Miłośników Cydru w Mikołajówce k. Kraśnika chce się zająć legislacyjną, inwestycyjnymi i promocją cydru.

„Polski cydr potrzebuje ochrony prawnej i nowej ustawowej definicji, która zakaże produkcji cydrów z koncentratów, dodawania środków aromatyzujących i smakowych oraz rozwadniania. Walory polskiego jabłka stworzą wyjątkowy produkt, jakim jest polski cydr pod warunkiem bezwzględnego powiązania produktu i jego produkcji z polskim jabłkiem i miejscem uprawy” – napisano w programie Stowarzyszenia.

Zdaniem Solisa Lubelszczyzna może stać się drugą Toskanią, ale pod warunkiem wsparcia małych producentów tego napoju. Chodzi o przepisy akcyzowe, ułatwienia w uzyskaniu pozwolenia na produkcję, działalność gospodarczą i o popularyzację tej produkcji. – Jeżeli mamy ambicje stać się Toskanią, to w Polsce musi być tylu producentów cydru, co w Toskanii producentów wina – przekonywał podczas walnego zgromadzenia członków Stowarzyszenia.

Lubelszczyzna to drugi pod względem wielkości jabłkowy region Polski. Znajduje się tam 22 tys. ha sadów, zbiera się rocznie ok. 500 tys. ton jabłek. Ma ona wyjątkowe położenie, doskonałe wapienne gleby i długą tradycję upraw. W XIX wieku Józefów był największym ośrodkiem sadowniczym w Europie.

Okazją do zmiany profilu produkcji sadowniczej stało się rosyjskie embargo na import jabłek z Polski, co zwiększyło zainteresowanie cydrem. Ale pojawiły się tez zagrożenia, że Polski rynek może być zalany produktami cydropodobnymi tj. wytwarzanymi na globalną skalę, z koncentratów, i ze sztucznymi dodatkami.

Wiceprezes Stowarzyszenia uważa, że obecnie jest szansa na wykorzystanie naturalnego bogactwa, jakim są polskie jabłka i stworzenia nowego narodowego produktu: naturalnego cydru, który stanie się znaczącym produktem eksportowym.

Stowarzyszenie chce się zająć regulacjami dotyczącymi cydru. Według tej organizacji najlepszym rozwiązaniem będzie stworzenie oddzielnej ustawy o cydrze na wzór europejskich zapisów o winach, które zezwalają na produkcję wina tylko i wyłącznie ze świeżego moszczu z winogron bez żadnych dodatków, wiążą produkcję z uprawą rolną i uniemożliwiają uprzemysłowienie całego procesu.

Jeszcze w tym roku Lubelskie Stowarzyszenie Miłośników Cydru w swojej siedzibie w Mikołajówce uruchomi pierwszą pokazową wytwórnię cydru. – Pokażemy, jak powstaje cydr od tłoczenia jabłek do degustacji. Opracujemy rowerową mapę ze szlakiem po najciekawszych sadach, tłoczniach świeżego soku jabłkowego i cydrowniach – zapowiedział Solis.

Ponadto Stowarzyszenie chce przekazywać rolnikom technologię produkcji, biznes plan oraz wsparcie prawne.

Źródło:

Related Posts

None found

Poprzedni artykułFeeria barw w Zaborzu
Następny artykułBosch stworzył aplikację dla producentów szparagów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.