– W czasie kontroli produktów pochodzących z Polski odkryto wciornastka zachodniego. W celu niedopuszczenia tego kwarantannowego szkodnika rozważamy możliwość zakazu – powiedziała Trofimowa.
Zakaz dotyczyłby wszystkich rodzajów kapusty z Polski, w tym białej, pekińskiej, czerwonej, brukselki, brokułów i liści kapuścianych – dodała.
Według cytowanych przez ITAR-TASS danych federalnej służby celnej w 2013 roku import różnych rodzajów kapusty z Polski w porównaniu z rokiem 2012 wzrósł o 11 proc. i osiągnął wartość 43 mln dolarów. Od stycznia do czerwca tego roku dostawy osiągnęły wartość 27,5 mln dolarów.
Minister rolnictwa Marek Sawicki zwraca zaś uwagę, że na ponad 50 tysięcy przesyłek rocznie, Rosjanie mieli uwagi tylko do kilkunastu z nich. Dodaje, że „na taką skalę eksportu jest to margines, który zdarza się w każdej wymianie towarowej ” i dodaje, że „od dwóch miesięcy nie ma żadnych zastrzeżeń”.
– Informacje przekazywane przez Itar-Tass mają charakter wyłącznie medialny, i nie przekładają się na oficjalne powiadomienia rosyjskich służb weterynaryjno-sanitarnych o zastrzeżeniach wobec polskich produktów – powiedział Sawicki. – Handel odbywa się normalnie, nie ma zatem powodów do wywoływania paniki czy niepokoju wśród eksporterów – zaapelował do mediów Sawicki.
Z danych Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa wynika, w eksport warzyw kapustnych z Polski wyniósł ponad 164 tys. ton o wartości 58 mln euro. M.in. sprzedano 51,7 tys. ton białej i czerwonej kapusty. Największe ilości tych warzyw trafiły w do państw unijnych, natomiast z roku na rok tracą na znaczeniu dostawy do Wspólnoty Niepodległych Państw. W sumie do państw unijnych wysłaliśmy 31,9 tys. ton, w tym do krajów WNP 19,6 tys. ton, w tym do Rosji ponad 16,8 tys. ton.
Coraz więcej eksportowanych jest pozostałych warzyw kapustnych, takich jak kapusta włoska czy pekińska. Do Rosji w ubiegłym roku trafiło 52 tys. ton tych produktów. Eksport kalafiorów i brokułów w 2013 r. wyniósł 25,5 tys., Rosja kupiła od nas 4 tys. ton.
W ubiegłym roku cały wywóz brukselki skierowany był do krajów UE.
Źródło:
Już to pisalem … polskie owoce i warzywa sa skażone wg Rosjan faszyzmem i tylko dlatego będzie embargo. Owoce są dobre a całość to polityka.
Na oficjalnej stronie Rossielhoznadzora (http://www.fsvps.ru/fsvps/news/10614.html) słuzba ta podaje, że od 14 do 20 lipca stwierdziła 33 przypadki porażenia importowanych do Rosji produktów roślinnych przez obiekty znajdujące się na rosyjskiej liście szkodników kwarantannowych. Wciornastka zachodniego znajdowano 11 razy. Na załączonym wykresie Polska ma tylko jedno wystąpienie obiektu kwarantannowego. Należy zakładać, że chodzi właśnie o wciornastka zachodniego, który tak martwi panią rzecznik. Według mnie skala zagrożeń Rosji ze strony Polski ilustrowana tym materiałem to mały procent całości plag, z jakimi na co dzień musi się zmagać Rossielhoznadzor, a zwłaszcza jego dzielne służby prasowe.