– Jan Paweł II mówił do rolników, że model chłopa lub chłoporobotnika pracującego z małym skutkiem, a ponad siły, winien być zastąpiony modelem wydajnego i niezależnego producenta. Świadomego i umiejącego korzystać nie gorzej niż inni z dóbr kultury i zdolnego do jej pomnażania. Te słowa brzmiały wówczas jak marzenia. Dzisiaj jesteśmy bardzo blisko realizacji papieskich marzeń z okresu sprzed przekształceń ustrojowych w naszym kraju – powiedział Komorowski.
Podkreślił, że dzisiaj możemy z dumą mówić o polskiej wsi, która „nadrabia wielkie zaległości w nieprawdopodobnym tempie”.
– Możemy z dumą i radością mówić o polskiej wsi jako o sile całego narodu, ale także sile polskiej gospodarki. Myślę, że możemy dzisiaj mówić o polskiej wsi z nadzieją, że nie tylko trwa w wartościach, ale potrafi się modernizować w ramach Polski i w ramach rynków zewnętrznych – powiedział prezydent.
Podczas swojego wystąpienia podziękował wszystkim osobom związanym z rolnictwem za „dbałość o to, żebyśmy nie tylko mogli myśleć, ale i działać na rzecz nowoczesności polskiej wsi i polskiego rolnictwa. Dbając jednocześnie o to, aby nie uronić nic z dziedzictwa naszych ojców, dziadów i pradziadów. Aby nie stracić nic z tych wartości, które przetrwały i są obecne na naszej wsi” – powiedział Komorowski.
Dodał, że na podziękowania zasługują również wszyscy pilnujący „pięknej narodowej tradycji, która ma swoje szczególne zakorzenienia na wsi polskiej”.
– Chcę serdecznie podziękować także rodzinom wiejskim – kobietom, rolnikom, dzieciom, młodzieży za to, że stara się wykorzystać najlepiej jak można nowe szanse w postaci edukacji, dążenia do lepszego wykształcenia. Często z myślą o przeniesieniu tej wiedzy i zdobytego wykształcenia do siebie, do domu, na wieś polską. Aby czynić ją jeszcze lepszą, jeszcze mądrzejszą, jeszcze bardziej atrakcyjną – mówił Komorowski.
Jego zdaniem polska wieś jest obecnie miejscem, w którym ciężka praca przynosi efekty. – Polska wieś nie jest rajem na ziemi. Ma wiele kłopotów, ma wiele problemów. Ale jest takim miejscem, w którym widać, że ciężka praca przynosi efekty, jest pracą owocną. I to powinno dla nas stanowić zachętę na przyszłość, w którą można patrzeć z dumą i nadzieją – powiedział prezydent.
Mszę w intencji rolników celebrował biskup łowicki Andrzej F. Dziuba, który w homilii powiedział m.in., że wszystkie osoby związane z rolnictwem powinny doświadczyć „autentyzmu naszego podziękowania, autentyzmu naszej troski i autentyzmu oraz szczerości w mówieniu o pracy na roli”.
Po mszy uczestnicy dożynek utworzyli wielobarwny korowód, który spod kaplicy przeszedł na stadion COS, gdzie w sąsiedztwie Miasteczka Regionów i Alei Twórców Ludowych usytuowana została główna scena. Po przejściu symbolicznej bramy dożynkowej parę prezydencką powitał marszałek woj. łódzkiego Witold Stępień.
Tradycyjnym bochnem chleba z tegorocznych zbóż parę prezydencką powitali starostowie tegorocznych dożynek – Zofia Kozłowska, właścicielka gospodarstwa rolnego o pow. 93 ha w miejscowości Januszkowo (woj. kujawsko-pomorskie) oraz gospodarujący wraz z rodziną na 300 ha Krzysztof Kalenik, przewodniczący rady gminy Nowy Dwór (woj. podlaskie).
Prezydent podkreślił, że bardzo by chciał, aby chleb „był zawsze w Polsce dzielony sprawiedliwie i jak najobficiej”. Komorowski nawiązał również do zmiennej pogody, jaka towarzyszyła uroczystościom (podczas mszy padał deszcz, później zza chmur wyszło słońce). „Ze względu na specyfikę obecnego roku – rano lało, wczoraj zdaje się też – to myślę, że to jest jedyna okazja do tego, żeby połączyć dożynki z wyprawą do lasu na grzyby, do czego zachęcam” – powiedział Komorowski.
W konkursie prezydenta RP na najpiękniejszy wieniec dożynkowy w tym roku zwyciężył wieniec z Garbowa w woj. lubelskim.
Dożynkom już od soboty towarzyszyły w Spale liczne imprezy, m.in. konkurs na najładniejszy wieniec dożynkowy, pokazy rzemiosła i rękodzieła artystycznego, kiermasz tradycyjnej polskiej żywności, występy zespołów ludowych. W sobotę odbyło się Forum Debaty Publicznej „Kobieta wiejska we współczesnym świecie”. W dyskusji uczestniczyła m.in. małżonka prezydenta Anna Komorowska.
Fot. MRiRW
Dożynki Prezydenckie w Spale organizował w latach 1927-1938 prezydent Mościcki. Po 62 latach, w 2000 r. reaktywował tę tradycję prezydent Aleksander Kwaśniewski. W latach 2006-2008 dożynki w Spale miały charakter regionalny. W 2009 r. powrócił do nich Lech Kaczyński. Bronisław Komorowski jest czwartym prezydentem, który przyjeżdża do Spały.
Źródło: