Gawłowski poinformował, że nowe Prawo wodne wprowadzi w pełni do polskich przepisów unijną Ramową Dyrektywę Wodną, a także uporządkuje gospodarowanie wodami i zarządzanie infrastrukturą hydrotechniczną. Wiceminister zwrócił uwagę na kontrowersyjny dla przemysłu energetycznego art. 9 Dyrektywy. „W skrócie mówi on o opłatach za wodę – każdy kto korzysta z wody musi za nią płacić” – wyjaśnił.
– W Polsce opłaty od przedsiębiorców pobierane są za korzystanie ze środowiska i za korzystanie z wody. Te opłaty teraz płacą wszyscy, z wyjątkiem np. całej energetyki (…). Nie ma znaczenia, czy jest to energetyka konwencjonalna czy np. wodna. Każdy potrzebuje jej do własnych procesów technologicznych, więc ta opłata musi się pojawić” – powiedział wiceminister.
Dodał, że wysokość tej opłaty na razie nie została jeszcze uzgodniona. – Mamy świadomość, że ta cena musi być wypracowana wspólnie z branżą. Moim zdaniem taka opłata mogłaby wynosić ułamek grosza od metra sześciennego wody, ale ostatnio sugerowano nam, że najbardziej sprawiedliwą byłaby opłata zależna od mocy wytwórczych – powiedział. Gawłowski ocenił, że uzależnienie opłaty od mocy miałoby szczególne znaczenie dla elektrowni wodnych, ponieważ ich efektywność zależy od przepływów wody.
– Chodzi o wypracowanie najlepszego modelu. Najwięksi gracze energetyczni już ponoszą takie opłaty. Są one jednak wynikiem umów, a nie nakazu ustawowego – podkreślił Gawłowski.
Dodał, że opłat nie unikną także rolnicy czy hodowcy ryb. – Każdy kto chce podlewać swoje pole i bierze tę wodę np. z rzeki, będzie musiał za nią zapłacić – zauważył.
Wiceminister poinformował, że opłaty zasilą budżety zarządów dorzecza Wisły i Odry, które mają powstać po wejściu ustawy w życie, oraz budżety Wojewódzkich Zarządów Melioracji i Urządzeń Wodnych. Instytucje te będą odpowiedzialne za utrzymanie infrastruktury hydrotechnicznej na ok 50 rzekach tzw. rządowych (głównych) i samorządowych (lokalnych).
Gawłowski poinformował, że założenia do ustawy są już po konsultacjach społecznych. Teraz mają trafić pod obrady Rady Ministrów. Wiceminister ocenił, że w optymistycznym wariancie gotowy projekt ustawy trafi do Sejmu pod koniec tego lub na początku przyszłego roku. Jego zdaniem nowe prawo mogłoby zacząć obowiązywać od początku 2015 roku.
Źródło: