Pobieranie azotu
Stan odżywienia roślin sadowniczych zależy od wielu czynników, takich jak odmiana, podkładka, rodzaj i zasobność gleby w składniki pokarmowe, stan zdrowotny drzew oraz wielkość plonu w poprzednim sezonie, a także rozkład temperatury i opadów. Odżywienie jest również związane z ilością i jakością nawozów zastosowanych w poprzednim roku. Ustalając dawki oraz terminy stosowania nawozów azotowych, powinniśmy wziąć zatem pod uwagę wszystkie ww. czynniki i ocenić dostępność azotu w glebie oraz jego akumulację w zdrewniałych częściach roślin, co najmniej w perspektywie dwóch lat.
Cykl pobierania azotu jest ściśle związany z fazami fenologicznymi roślin. Zwykle drzewa owocowe zaczynają intensywnie pobierać azot około pełni kwitnienia. Do tego czasu korzystają z jego naturalnych zapasów, które zostały zgromadzone w poprzednim sezonie w ich tkankach (rysunek 1). Łatwo można to zauważyć wiosną po bardzo mroźnej zimie. W przypadku przemarznięcia systemu korzeniowego podkładki, wiosną najczęściej rozpoczyna się wegetacja, obserwuje się rozwój organów zielonych, a nawet kwiatów, jednak z czasem (zazwyczaj zaraz po kwitnieniu), kiedy zachodzi potrzeba już bardziej intensywnego odżywienia rośliny i pobierania wody oraz soli mineralnych z roztworu glebowego, uszkodzone przez mróz drzewa stopniowo zamierają.
Wiosną
Największe zapotrzebowanie na azot przypada na okres intensywnego rozwoju pędów i liści oraz młodych zawiązków. Okres ten, według różnych naukowców, przypada na 2 do nawet 8 tygodni po kwitnieniu. Azot pobrany w tym czasie stanowi materiał budulcowy dla młodych pędów, liści oraz zawiązków. Ulega on stosunkowo małej remobilizacji (akumulacji w korzeniach i częściach zdrewniałych). Większość naukowców jest zgodna, że dostarczenie azotu w tym okresie jest bardzo plonotwórcze. Dawki nawozów azotowych stosowane w tym czasie powinny opierać się na wynikach analizy gleby oraz roślin.
Biorąc pod uwagę cechy odmianowe jabłoni, m.in. ‘Jonagold’ i jego sporty, ‘Empress’, ‘Jerseymac’, ‘Mutsu’, ‘Paulared’, ‘Cortland’ są zaliczane do odmian o mniejszym zapotrzebowaniu na azot. Odmiany te wyraźnie reagują na przenawożenie azotem obniżeniem jakości owoców. Przekroczenie optymalnego poziomu azotu w liściach odmian z tej grupy (1,8–2,2% N) o 0,1% może skutkować około 5% słabszym wybarwieniem owoców. Natomiast do grupy odmian o wyższym zapotrzebowaniu na azot (2,2–2,4% N) należą: ‘Idared’, ‘Gala’, ‘Golden Delicious’, ‘Empire’, ‘Fuji’, ‘Honeycrisp’, ‘Braeburn’. Dlatego też wyznaczenie rocznej, optymalnej dawki azotu nie jest proste. W naszych warunkach klimatycznych podaje się, że powinna ona wynosić od 20 do 80 kg N/ha. Obecnie coraz więcej sadowników dzieli dawkę nawozów azotowych stosowanych w tym okresie. Pierwszą wysiewają oni tuż po kwitnieniu, a drugą na przełomie czerwca i lipca. Taka taktyka sprawdza się również bardzo dobrze w latach „przekropnych”, kiedy pod koniec maja i czerwca notowane są obfite deszcze, które mogą wypłukać pierwszą dawkę azotu.
Latem
W okresie późnoletnim azot wykorzystywany jest w pewnym zakresie do wzrostu i rozwoju owoców oraz głównie do akumulacji w korzeniach i zdrewniałych częściach nadziemnych. Niektóre doniesienia wskazują, że późne, posypowe stosowanie nawozów azotowych w sadach jabłoniowych (około 40 dni przed zbiorem owoców) nie powoduje wzrostu koncentracji tego składnika pokarmowego w owocach i pędach.
Ponadto pogorszeniu nie ulegają stosunek N : Ca ani jędrność owoców. Azot zostaje zakumulowany głównie w korzeniach oraz częściach zdrewniałych roślin i jest wykorzystywany po spoczynku zimowym. Zabieg ten jest również coraz częściej stosowany w naszych sadach. Wielu producentów celowo opóźnia termin podania nawozów azotowych jesienią, wysiewa je nawet przed lub w trakcie zbioru. Daje to gwarancję wykorzystania azotu przez korzenie oraz zdrewniałe części nadziemne. Dzięki zastosowaniu „szybkich” form nawozów azotowych w tym okresie (saletr wapniowych), ryzyko pobudzenia drzew przed zimą jest niewielkie.
Trudny wybór
Jakie zatem nawozy azotowe wybrać i w jakim momencie je zastosować, aby zabieg był jak najbardziej skuteczny? Przeanalizujmy rozwiązania, które są źródłem azotu na rynku (tabela).
Charakterystyka wybranych nawozów zawierających azot do stosowania posypowego
Większość sadowników instynktownie wybiera produkty z najwyższą zawartością azotu. Niestety, najbardziej skoncentrowane źródła, czyli saletra amonowa, mocznik i saletrzaki, mają połowę lub całość (mocznik) azotu w formie amonowej lub amidowej. Ze względu na szybkość działania w środowisku glebowym, ta część azotu pozostanie w bardzo niewielkim procencie wykorzystana po pogłównym zastosowaniu podczas wegetacji. Wyżej wymienione, najbardziej skoncentrowane źródła azotu również nie działają zbyt szybko. Musimy mieć również na uwadze, że nawożenie tymi produktami odbywa się jednostronnie azotem, co niezbyt dobrze koresponduje z zapotrzebowaniem czy pobraniem w kontekście innych składników pokarmowych (wapń, potas). Wreszcie ww. nawozy azotowe mają tendencję do zakwaszania gleby (rys. 2), co nie jest zbyt korzystnym zjawiskiem.
[NEW_PAGE]Jedną z ciekawych alternatyw dla nawozów z grupy saletr amonowych, saletrzaków i mocznika jest grupa saletr wapniowych lub saletra potasowo-wapniowa. Wspólnymi cechami charakteryzującymi wymienione produkty są azotanowa (saletrzana), szybko działająca forma azotu (około 15% N) oraz zawartość łatwo przyswajalnej przez rośliny formy wapnia (saletra wapniowa: 26% CaO, saletra potasowo-wapniowa: 12% CaO). Szybkość działania nie odnosi się tylko do form składników pokarmowych, lecz także do cech fizycznych. Posypowe saletry wapniowe są często błędnie kojarzone z saletrzakami, a rozpuszczalność i przyswajalność tych dwóch grup nawozów są diametralnie odmienne (rys. 3).
Zawartość wapnia w saletrzakach jest niska, rzadko przekracza 7% CaO, a jego węglanowa forma powoduje, że wapń z tych nawozów jest dostępny w ograniczonym zakresie. Wysoka zawartość wapnia w saletrach wapniowych jest natomiast ważną i pożądaną cechą w kontekście poprawy jakości owoców. Ponad połowa całkowitej ilości wapnia jest pobierana przez rośliny do około 6 tygodni od początku wegetacji. Zastosowanie saletry wapniowej po kwitnieniu wpisuje się w cykl zapotrzebowania na azot pod kątem kształtowania wielkości plonu oraz na wapń co do jakości owoców. Dużym zainteresowaniem na rynku cieszy się m.in. saletra potasowo-wapniowa (Unika Calcium). Zawiera aktywną formę potasu (24% K2O). Produkt ten, ze względu na zawartość aż trzech najważniejszych makroelementów (N, K, Ca), zastosowany doglebowo doskonale wpasowuje się w cykl pobierania składników pokarmowych przez rośliny sadownicze. Saletra wapniowa, jak i saletra potasowo-wapniowa, dzięki obecności saletrzanej formy azotu i aktywnego wapnia, nie zakwaszają gleby, a także sprzyjają pobieraniu innych składników pokarmowych przez korzenie.
Termin zastosowania nawozów
Termin użycia nawozów powinien być dostosowany do formy składników pokarmowych i przebiegu warunków atmosferycznych. Wcześniej powinny być wprowadzane nawozy zawierające amonową formę azotu, gdyż ta potrzebuje czasu, aby na skutek przemian mikrobiologicznych w glebie przejść do formy azotanowej (saletrzanej). W późniejszych terminach (koniec kwitnienia) dobre efekty daje stosowanie wspomnianych już wcześniej posypowych saletr wapniowych. Termin ten będzie tożsamy z dostarczeniem i wykorzystywaniem przez rośliny azotu, jak również wapnia, pod kątem kształtowania wielkości i jakości owoców.
W przypadku gleb lekkich oraz niskiej zasobności w potas, a także potasolubnych odmian jabłoni (‘Gala’, ‘Elstar’, ‘Geneva Early’), wszystkich odmian gruszy oraz wszystkich odmian drzew pestkowych bardzo dobre efekty daje zastosowanie pod koniec kwitnienia dostępnej na polskim rynku posypowej saletry potasowo-wapniowej (14,2% N; 24% K2O; 12% CaO). Podczas dzielenia dawek nawozów azotowych i stosowania drugiej dawki pod koniec czerwca, saletry wapniowe będą także dobrym rozwiązaniem ze względu na szybkość działania formy azotanowej. To samo dotyczy zabiegów, które wykonujemy przed zbiorem owoców. Średnia dawka posypowych saletr wapniowych i saletry potasowo-wapniowej, proponowana przez producenta wynosi 200 kg/ha w rzędy drzew.
Dr Tomasz Lipa, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie, dr Andrzej Grenda, Yara Poland Sp. z o.o.
Artykuł pochodzi z numeru 1/2016 „Informatora Sadowniczego”