Podczas ubiegłorocznych targów Plantarium (kolejna edycja — 25.–28.08. br.) niemiecka firma Mayer zademonstrowała m.in. połączenie doniczkarki własnej produkcji (typ 2020) z robotem Pic-o-Mat PC 11 holenderskiego przedsiębiorstwa Visser. Kombinacja ta służy do zautomatyzowanego przesadzania szkółkarskiej "młodzieży" do większych doniczek. Wprowadzana jest w szkółkach roślin ozdobnych od 2003 r. Kosztuje 55 000–60 000 euro. Robot przenosi z podajnika taśmowego nad karuzelę doniczkarki po dwie rośliny z bryłką ziemi naraz, a następnie umieszcza je w pojemnikach (fot. 1). Są to kontenery średnicy do 33 cm, napełnione wcześniej podłożem, w którym — również automatycznie — wykonane są otwory na sadzone przez robot rośliny.
Fot. 1. Palce robota umieszczają rośliny w pojemnikach z podłożem podawanych przez doniczkarkę
Mayer zaprezentował też nową maszynę do ściółkowania korą sosnową podłoża w pojemnikach z posadzonymi roślinami. Warstwa ta zapobiega wyrastaniu chwastów. Tego typu zabiegi są coraz powszechniejsze w szkółkach Europy Zachodniej, co jest głównie wynikiem ograniczania liczby herbicydów dopuszczonych tam do obrotu i ma związek z rosnącymi problemami z zachwaszczeniem upraw kontenerowych. Cena tego urządzenia (fot. 2) to około 18 000 euro.
Fot. 2. Zmechanizowane ściółkowanie podłoża w kontenerach: po lewej — roślina przed ściółkowaniem, po prawej — po tym zabiegu, w środku — wylot, przez który dawkowana jest drobno mielona kora)
Na tym samym stoisku można też było oglądać największą z dotychczasowych doniczkarek — model TM 2600, który miał swą premierę na początku br. Urządzenie to wyróżnia się nie tylko rozmiarami, ale i systemem bezpieczeństwa spełniającym najwyższe europejskie standardy (m.in. metalowa ażurowa obudowa — fot. 3 — której otwarcie powoduje zatrzymanie maszyny, zapobiegając ewentualnym wypadkom przy pracy, jakie mogłaby spowodować szybko się poruszająca karuzela i inne elementy doniczkarki). Prędkość urządzenia kontrolowana jest elektronicznie. Wydajność, wynoszącą aż 8000 doniczek/godz., zawdzięcza ono przede wszystkim dwu liniom technologicznym (od pary zasobników na pojemniki po podwójne podajniki taśmowe z napełnionymi kontenerami). W komorze z podłożem jego poziom kontrolowany jest za pomocą czujnika na podczerwień, który zamyka dopływ podłoża z dozownika. Cena urządzenia wynosi 34 500 euro.
Fot. 3. Fragment doniczkarki TM 2600 z osłoną
Podczas ubiegłorocznych targów Plantarium (kolejna edycja — 25.–28.08. br.) niemiecka firma Mayer zademonstrowała m.in. połączenie doniczkarki własnej produkcji (typ 2020) z robotem Pic-o-Mat PC 11 holenderskiego przedsiębiorstwa Visser. Kombinacja ta służy do zautomatyzowanego przesadzania szkółkarskiej „młodzieży” do większych doniczek. Wprowadzana jest w szkółkach roślin ozdobnych od 2003 r. Kosztuje 55 000–60 000 euro. Robot przenosi z podajnika taśmowego nad karuzelę doniczkarki po dwie rośliny z bryłką ziemi naraz, a następnie umieszcza je w pojemnikach (fot. 1). Są to kontenery średnicy do 33 cm, napełnione wcześniej podłożem, w którym — również automatycznie — wykonane są otwory na sadzone przez robot rośliny.
Fot. 1. Palce robota umieszczają rośliny w pojemnikach z podłożem podawanych przez doniczkarkę
Mayer zaprezentował też nową maszynę do ściółkowania korą sosnową podłoża w pojemnikach z posadzonymi roślinami. Warstwa ta zapobiega wyrastaniu chwastów. Tego typu zabiegi są coraz powszechniejsze w szkółkach Europy Zachodniej, co jest głównie wynikiem ograniczania liczby herbicydów dopuszczonych tam do obrotu i ma związek z rosnącymi problemami z zachwaszczeniem upraw kontenerowych. Cena tego urządzenia (fot. 2) to około 18 000 euro.
Fot. 2. Zmechanizowane ściółkowanie podłoża w kontenerach: po lewej — roślina przed ściółkowaniem, po prawej — po tym zabiegu, w środku — wylot, przez który dawkowana jest drobno mielona kora)
Na tym samym stoisku można też było oglądać największą z dotychczasowych doniczkarek — model TM 2600, który miał swą premierę na początku br. Urządzenie to wyróżnia się nie tylko rozmiarami, ale i systemem bezpieczeństwa spełniającym najwyższe europejskie standardy (m.in. metalowa ażurowa obudowa — fot. 3 — której otwarcie powoduje zatrzymanie maszyny, zapobiegając ewentualnym wypadkom przy pracy, jakie mogłaby spowodować szybko się poruszająca karuzela i inne elementy doniczkarki). Prędkość urządzenia kontrolowana jest elektronicznie. Wydajność, wynoszącą aż 8000 doniczek/godz., zawdzięcza ono przede wszystkim dwu liniom technologicznym (od pary zasobników na pojemniki po podwójne podajniki taśmowe z napełnionymi kontenerami). W komorze z podłożem jego poziom kontrolowany jest za pomocą czujnika na podczerwień, który zamyka dopływ podłoża z dozownika. Cena urządzenia wynosi 34 500 euro.
Fot. 3. Fragment doniczkarki TM 2600 z osłoną