Strategia nawożenia roślin w szkółce. Nawożenie szkółek gruntowych i pojemnikowych

O nawożeniu szkółek pisaliśmy szczegółowo w dodatku zamieszczonym w "Szkółkarstwie" 4/2004. Autor poniższego artykułu omówił też dokładnie fertygację upraw szkółkarskich ("Szk." 4 i 5/2005). W poprzednim numerze (3/2006) powrócił do ważnego tematu nawożenia, przedstawiając ogólne wiadomości na ten temat. Poniżej kolejna porcja informacji (red.).

 
Szkółki gruntowe

Nawożenie takich upraw należy rozpatrywać łącznie z regulacją odczynu gleby oraz jej strukturą. Prawidłowy odczyn podłoża jest podstawowym warunkiem dostępności i pobierania składników pokarmowych przez rośliny. Efektywność nawożenia mineralnego i organicznego wzrasta przy właściwym pH gleby. W szkółkach gruntowych regulacja odczynu jest szczególnie istotna, ponieważ są to zazwyczaj uprawy wieloletnie i po posadzeniu roślin wapnowanie jest kłopotliwe i mało efektywne. O prawidłowy odczyn gleby należy więc zadbać wcześniej. Podniesienie pH blokuje wolne jony glinu i manganu, które w wyższych stężeniach są toksyczne dla roślin. Właściwy odczyn gleby sprzyja utrzymaniu jej dobrej struktury, przez co poprawiają się jej właściwości powietrznowodne oraz skład mikroflory. Jeżeli do neutralizacji używa się nawozów wapniowomagnezowych, są one również źródłem wapnia i magnezu dla roślin.

Strukturę gleby można także polepszyć przez użycie nawozów organicznych, które są jedynym źródłem „surowców” do budowy próchnicy glebowej. Wskutek uprawy płużnej zmniejsza się zawartość próchnicy w glebach mineralnych, co prowadzi do obniżenia żyzności. Wiele gospodarstw rezygnuje, niestety, z tego typu nawozów, ponieważ dostępność obornika, podstawowego nawozu z tej grupy, zmniejsza się i jest on kosztowny. Oprócz obornika, można wykorzystać także inne nawozy organiczne, np. pomiot ptasi czy komposty gospodarcze oraz przemysłowe. Typowe nawozy organiczne daje się z powodzeniem zastąpić także nawozami zielonymi, czyli roślinami, które się wysiewa w celu późniejszego przyorania. Ich działanie jest zbliżone do obornika. Można w tym celu wykorzystać facelię (norma wysiewu nasion 15–20 kg/ha), żyto (200 kg/ha), wykę jarą (50–60 kg/ha), bobik (250 kg/ha), łubin żółty (20–30 kg/ha), łubin wąskolistny (200 kg/ha), peluszkę (150 kg/ha) lub mieszanki łubinu wąskolistnego z peluszką (140 + 100 kg/ha) czy bobiku, peluszki i wyki (80 + 89 + 60 kg/ha). Najlepszym terminem siewu takich roślin w szkółkach jest lipiec i przyoranie nawozu jesienią. Jeżeli używa się pełnej dawki obornika — około 30–35 t/ha — zazwyczaj nie ma potrzeby dostarczania później mikroelementów, a wystarczy jedynie nawożenie makroskładnikami.

Nawozy wapniowe

, a lepiej wapniowomagnezowe, podaje się w dużych dawkach (2–4 ton CaO na hektar) co 3 lub 4 lata w celu podniesienia pH gleby. Zazwyczaj zapewnia to wystarczającą ilość Ca i Mg dla roślin. Nawożenie fosforem, w stosunku do którego rośliny mają najmniejsze wymagania (tab. 1), można rozwiązać przez podanie zwiększonej dawki tego składnika przed założeniem plantacji. Jony fosforanowe są słabo wymywane z profilu glebowego i nie powodują stresu solnego u roślin. Nawozy fosforowe wymagają jednak dokładnego wymieszania z glebą i nie wolno ich używać łącznie z wapniowymi.

Tabela 1. Przeciętna zawartość makroelementów w roślinach oraz ilość tych składników pobierana z pola w ciągu roku (wg Aendekerka, 1996)

Potas

można również podać w zwiększonej dawce, ale jedynie na glebach o dużej pojemności sorpcyjnej. Jego źródłem powinien być tylko siarczan potasu, ponieważ większość roślin ogrodniczych jest wrażliwa na nadmiar chlorków. Jeżeli nawóz ten stosowany jest co roku, dawka czystego składnika powinna wynosić 75–150 kg/ha.

Najwyższe wymagania roślin dotyczą azotu, którego zazwyczaj jest w glebach za mało (wyjątek stanowią gleby torfowe). Nawożenia tym składnikiem nie wymagają tylko rośliny z rodziny bobowatych (Fabaceae), które mogą korzystać z azotu atmosferycznego. Azot można podawać w postaci nawozów szybko działających, najczęściej saletr (amonowej, potasowej, magnezowej, wapniowej) lub mocznika. W takich przypadkach łączną dawkę tego składnika (100–250 kg N/ha) należy podzielić na 2–4 zabiegów. Innym rozwiązaniem jest wykorzystanie tzw. spowolnionych nawozów azotowych, które podaje się jednorazowo. Efekt wydłużenia działania tych produktów uzyskano przez obniżenie rozpuszczalności zawartego w nich azotu lub pokrycie granul siarką (np. w nawozach Sylvamix, Agramix). W szkółkach gruntowych można również prowadzić fertygację, ale trzeba wtedy często kontrolować zasobność gleby, ponieważ następuje w niej sorpcja składników.

 

Szkółki pojemnikowe

W takich szkółkach rośliny rosną w podłożach, które mają właściwości odmienne niż gleba. W pojemnikach można precyzyjniej sterować nawożeniem. Komponenty wykorzystywanych do ich napełniania podłoży (torf, kora, trociny, piasek) są bowiem zazwyczaj ubogie w składniki pokarmowe, których należy dostarczyć z nawozami. Ponadto podłoża takie są bardziej porowate i przepuszczalne niż większość gleb, co zwiększa ryzyko wymycia składników pokarmowych po intensywnych opadach. Z drugiej zaś strony, pojemniki mają zwykle niewielką objętość, najczęściej 1,5–10 dm3 i, jeżeli dochodzi do przesuszenia podłoża, wzrasta jego zasolenie, bo zwiększa się stężenie roztworu glebowego w strefie korzeniowej.

Temperatura podłoża w pojemnikach jest zazwyczaj wyższa niż gleby, czego następstwem jest szybszy wzrost roślin, ale i większe zapotrzebowanie na składniki pokarmowe. Istnieje ryzyko, że tam, gdzie stosuje się nawozy o kontrolowanym działaniu, w których przypadku szybkość dyfuzji składników zależy od temperatury, może dochodzić do nadmiernego uwalniania się tych składników i powodowania stresu solnego, zwłaszcza u gatunków wrażliwych (np. roślin wrzosowatych). W szkółkach pojemnikowych nadmiar składników można jednak usunąć z podłoża przez intensywne deszczowanie, choć jest to kosztowne (woda, robocizna i utracone nawozy) oraz szkodliwe dla środowiska. Rośliny uprawiane w pojemnikach można nawozić kilkoma sposobami, które przedstawiam poniżej.

Nawozy wolno działające

Najczęściej są to nawozy o kontrolowanym działaniu (w Polsce dostępne są takie produkty, jak: Osmocote, Plantacote, Polyon, Nutricote, Hydrocote, Multicote, Basacote). Ich wykorzystanie jest obecnie standardowym rozwiązaniem w praktyce szkółkarskiej, zapewniającym zaspokojenie potrzeb pokarmowych roślin przez określony czas (5–6, 8–9 lub 12–14 miesięcy). Wadę tego systemu stanowi brak możliwości sterowania zasobnością podłoża w trakcie uprawy oraz możliwość nadmiernego uwalniania jonów, gdy temperatura podłoża jest zbyt wysoka.

W przypadku tej grupy nawozów można wyróżnić trzy modele uwalniania z nich składników pokarmowych, zalecane dla określonych grup roślin charakteryzujących się odmiennym tempem wzrostu w sezonie wegetacyjnym:

  • powolny start — polecany dla roślin iglastych oraz w uprawach pod osłonami;
  • standardowy — dla zimozielonych roślin liściastych, szybko rosnących gatunków iglastych oraz polecany do ogólnego stosowania;
  • szybki start — dla roślin zrzucających liście na zimę.

Nawozy wolno działające podaje się roślinom zazwyczaj trzema sposobami:

  • przed przesadzaniem — mieszając je z podłożem;
  • podczas przesadzania — podając dawkę nawozu najczęściej na dno pojemnika lub bezpośrednio pod roślinę;
  • po przesadzeniu i w trakcie uprawy — podając dawkę nawozu w formie granulatu lub tabletki na powierzchnię pojemnika albo w otwory
    w podłożu.

Lokalizacja granul nawozu ma wpływ na jego działanie. Umieszczenie ich na powierzchni podłoża zazwyczaj ogranicza wymywanie składników, które muszą pokonać całą jego warstwę, co zwiększa szansę na pobranie ich przez korzenie. Okresowe przesychanie granul na powierzchni podłoża może jednak obniżać tempo dyfuzji jonów przez otoczkę. Podczas prac z tymi nawozami należy zachować ostrożność, gdyż uszkodzenia mechaniczne otoczek powodują utratę właściwości produktu.

Oprócz wymienionych nawozów wolno działających, można używać także innych, których okres działania również jest długi — organicznych (jako składników podłoża) oraz mineralnych — głównie związków trudno rozpuszczalnych z grupy nawozów fosforowych i magnezowych. Obecnie nie produkuje się w naszym kraju szkliw nawozowych (frytów), które są nawozami wolno działającymi, a ich skład jest dostosowany do wymagań pokarmowych roślin. Wadę związków mineralnych, niezależnie od pochodzenia (kopaliny lub produkt syntezy), stanowi brak w nich azotu, co wymaga uzupełnienia nawożenia tym składnikiem. Nawozy organiczne mają natomiast zazwyczaj skład nieodpowiadający potrzebom pokarmowym roślin — w tradycyjnych ilość składników dostępnych w pierwszym roku po zastosowaniu jest zbyt mała, nowoczesne (np. wyciągi z glonów) zawierają często tylko niektóre pierwiastki. Jedne i drugie mogą znaleźć zastosowanie w tak zwanej produkcji ekologicznej, w której nie wolno używać nawozów produkowanych na drodze syntezy chemicznej.

Fertygacja

. Koncepcja tego sposobu nawożenia opiera się na utrzymaniu w obrębie strefy korzeniowej roślin określonej dostępności składników dostarczanych w pożywkach podczas podlewania. Rośliny podlewa się pożywkami o składzie dostosowanym do bieżących wymagań pokarmowych. Jest to wielka zaleta, gdyż teoretycznie dla każdego podlewania można zmieniać stężenie składników. Wadą jest natomiast możliwość wymycia jonów podczas intensywnych opadów oraz fakt, że ze zwiększaniem rozstawy pomiędzy pojemnikami efektywność fertygacji się zmniejsza, gdyż większość pożywki nie trafia do pojemników, ale na powierzcnię między nimi. Jeśli rośliny są uprawiane w dużych pojemnikach (powyżej 20 dm3), pożywkę można dostarczać do każdego kapilarami. Zalecaną zawartość składników w pożywkach do fertygacji roślin szkółkarskich — według danych holenderskich — przedstawiam w tabeli 2.

Tabela 2. Podstawowa zawartość składników pokarmowych w standardowych pożywkach dla roślin o niskich, średnich i wysokich potrzebach nawozowych

Stężenie składników w pożywce wyrażane jest często w jednostkach przewodności elektrycznej — EC (z ang. electrical conductivity) — czyli mS/cm.
Pomiar EC pozwala szybko i łatwo kontrolować, czy stężenie pożywki jest prawidłowe. Wystarczy znać wartość EC dla określonego stężenia danego nawozu. Ogólnie za poziom bezpieczny przy nawożeniu pogłównym przyjmuje się dla wszystkich roślin EC wynoszące 1,5 mS/cm. Przy deszczowej pogodzie i niskiej temperaturze EC pożywki można podnieść do 2,5–3,0 mS/cm. Po intensywnych opadach, które wypłukują składniki z podłoża, stężenie pożywki podczas kolejnych nawodnień należy zwiększyć o 50% lub o 100%, zależnie od wielkości pojemnika i ilości opadów (tab. 3).

Tabela 3. Zwiększenie stężenia pożywki, w zależności od objętości pojemnika
i tygodniowej sumy opadów (wg Matysiak, 2004)

Do sporządzania pożywek wykorzystuje się nawozy i sole techniczne całkowicie rozpuszczalne w wodzie. Można używać w tym celu nawozów kompletnych zawierających wszystkie składniki, a także nawozów pojedynczych. Fertygacja wymaga specjalistycznego wyposażenia do rozcieńczania pożywek. Na małą skalę można je przygotowywać przez bezpośrednie rozpuszczenie nawozów w wodzie. W dużych szkółkach pożywki przygotowuje się w formie stężonego koncentratu, który następnie, za pomocą specjalnych urządzeń (dozownika inżektorowego, dozownika proporcjonalnego i mieszalnika nawozowego), miesza się z wodą w celu uzyskania pożywki roboczej, służącej do podlewania roślin.

Szybko działające nawozy w formie stałej

Ten sposób nawożenia wykorzystuje się przede wszystkim podczas przygotowania podłoża do przesadzania roślin i traktuje się jako nawożenie podstawowe. Zazwyczaj używa się kilograma nawozu kompletnego (np. PeatMix, PGMix, itp.) na metr sześcienny podłoża. Dla roślin wrażliwych na zasolenie dawkę tę można zmniejszyć do 0,5–0,75 kg/m3. Nawozów szybko działających można również używać pogłównie, ale jest to pracochłonne, gdyż określonej dawki nawozu (0,5–1,0 g/dm3) trzeba dostarczyć do każdego pojemnika. Ponadto zabieg ten należy powtarzać co kilka tygodni (3–5 razy w sezonie), zależnie od wymagań pokarmowych roślin. Taki sposób nawożenia może mieć więc uzasadnienie jedynie w przypadku dużych pojemników.

Related Posts

None found

Poprzedni artykułWYNIKI OCENY POLOWEJ MATERIAŁU SZKÓŁKARSKIEGO
Następny artykułNAJWIĘKSZY RYNEK HURTOWY ŚWIATA (CZ. II)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.